Lektor Map Google został po 15 latach zastąpiony sztuczną inteligencją. W internecie pojawiła się fala krytyki
„Sztuczna inteligencja przetacza się przez świat ludzi pracujących głosem jak wielki walec”
Sztuczna inteligencja podbija świat — a w opinii publicznej jest tyle samo głosów zachwycenia, co głosów krytyki. Jedno jednak jest pewne: od jakiegoś czasu na każdym kroku, niekiedy nawet nieświadomie, spotykamy się z AI. Od kilku dni sztuczną inteligencję możemy także... usłyszeć w popularnej aplikacji nawigacyjnej. Niestety ta zmiana wiąże się z losem prawdziwej osoby: lektora Jarosława Juszkiewicza, który na rzecz postępu technologicznego stracił pracę.
Sztuczna inteligencja podbija rynek technologiczny
Ostatnio w mediach coraz częściej pojawia się motyw AI, czyli tzw. sztucznej inteligencji. Zapoczątkowana jako błyskawiczna pomoc dla użytkowników nowinek technologicznych bardzo szybko zdominowała rynek i dziś dostępna jest na praktycznie każdym urządzeniu czy aplikacji. Niestety coraz częściej słyszymy o AI w negatywnych słowach — coś, co miało pomagać ludziom, dziś zaczyna ich zastępować.
Niedawni głośno zrobiło się o przypadku OFF Radia w Krakowie, w którym postanowiono... zwolnić dziennikarzy muzycznych i zastąpić ich sztuczną inteligencją. W internecie wybuchła prawdziwa burza oburzenia, jednakże redakcja tłumaczy, że jest to eksperyment socjalny. Zaledwie kilka dni później doszło do kolejnego głośnego zwolnienia — tym razem po 15 latach pracę stracił Jarosław Juszkiewicz, który przez ostatnie piętnaście lat udzielał swojego głosu w nawigacji Map Google.
Sprawdź też: Jenna Ortega mówi dość. Rozwój AI sprawił, że usunęła konto w mediach społecznościowych
Głos lektora Map Google został zastąpiony sztuczną inteligencją
22 października 2024 r. wiele użytkowników Map Google zdziwiło się, gdy po włączeniu aplikacji powitał ich zupełnie nowy, nieznany głos. Jak szybko się okazało, ten głos nie należy do żadnej osoby — został wygenerowany za pomocą sztucznej inteligencji. Dotychczasowy lektor, Jarosław Juszkiewicz, który od 2007 r. prowadził kierowców przez świat, opublikował na swoim profilu na Instagramie filmik, w którym wyjaśnił, że stracił pracę na rzecz AI.
„Byłem głosem Google Maps przez 15 lat. Dziękuję za miliony kilometrów, które odkrywaliśmy razem. [...] Sztuczna inteligencja przetacza się przez świat ludzi pracujących głosem jak wielki walec. A ja mogę własnym, ludzkim głosem powiedzieć, chyba po raz ostatni: „Uśmiechnij się i kieruj się na południe”. Chociaż nie! Kierujcie się intuicją i sercem, bo tego jeszcze AI nie potrafi” usłyszeliśmy na nagraniu.
Co ciekawe, nie jest to pierwszy raz, gdy jego głos postanowiono zastąpić „robotem” — w 2020 r. Mapy Google postanowiły, że kierowcom drogę podpowiadać będzie syntezator mowy. Po licznych protestach użytkowników aplikacji lektor powrócił do pracy po zaledwie tygodniu. Tym razem nie wiadomo jednak, czy ta sama strategia sprawi, że Jarosław Juszkiewicz powróci do udzielania głosu nawigacji, chociaż odzew jest ogromny: wielu platformach pojawił się głos krytyki wobec decyzji przedstawicieli polskiej odnogi amerykańskiego kolosa informatycznego.
Zobacz także: Bycie pierwszą damą kosztowało ją wiele wyrzeczeń. "Nie chciałam przyjaciołom ściągać do domu kontroli"
Kim jest Jarosław Juszkiewicz? Kariera
Jarosław Juszkiewicz to polski dziennikarz radiowy i lektor. Urodził się 15 kwietnia 1971 w Katowicach. W tym mieście także zaczynał swoją przygodę z dziennikarstwem radiowym. W latach 1991-2021 pracował dla katowickiego oddziału Polskiego Radia, a w międzyczasie użyczał swojego głosu także programom nadawanym na BBC, wykładał na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego oraz Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
Lektor użycza także głosu innej nawigacji — Yanosik, a także marce BMW czy firmie Lenovo. Prowadzi także swój własny kanał na serwisie YouTube, który nazwał od swojej legendarnej frazy wypowiadanej dla Google: „Kieruj się na południe”.
Czytaj również: Macierzyństwo dało jej lekcję życia. Magdalena Różczka nauczyła się zwłaszcza jednego...