Reklama

Czy istnieje lek na koronawirusa? To pytanie zadają sobie miliony ludzi na całym świecie. Chińscy naukowcy, którzy jako pierwsi musieli stawić czoła groźnej epidemii, zabrali w tej sprawie głos. Twierdzą, że na podstawie 15 przeprowadzonych badań klinicznych mogą potwierdzić skuteczność chlorochina w zwalczaniu SARS CoV-2. Czym jest ten lek?

Reklama

Leku na koronawirusa - badania

Nowe leki najpierw testowane są na zwierzętach. W przypadku SARS-CoV-2 to przede wszystkim osobniki transgeniczne z receptorami ACE2, którego koronawirus potrzebuje do infekowania komórek. W obliczu pandemii zapotrzebowanie na nie jest tak duże, że zaczęło brakować odpowiednich gatunków.

Równolegle jednak pod kątem skuteczności sprawdzane są te substancje, które już istnieją na rynku. W ich przypadku nie trzeba przeprowadzać fazy przedklinicznej z udziałem zwierząt. W stosunkowo krótkim czasie przeprowadza się wiele testów na pacjentach.

„Na liście analizowanych preparatów znalazły się m.in. leki antyretrowirusowe stosowane u chorych z HIV, substancje stosowane w wirusowym zapaleniu wątroby typu C, chorobach autoimmunologicznych czy podawany dożylnie w bardzo dużych dawkach kwas askorbinowy”, pisze Piotr Rzymski na łamach polityki.pl.

Przyniosły one zaskakujące rezultaty, o których poinformowali... chińscy naukowcy!

Chlorochina - lek na koronawirusa?

Chodzi o doskonale znaną i tanią substację – chlorochinę, pochodną chinoliny, stosowaną w leczeniu malarii, pełzakowicy, toczenia rumieniowatego i reumatoidalnego zapalenia stawów. Według lekarzy z Państwa Środka, daje także skutki w zwalczaniu koronawirusa. Swoje wniosku oparli oni na wynikach 15 badań klinicznych. Chlorochina znana jest od ponad 70 lat, zaś jej wytworzenie jest stosunkowo niedrogie.

Środek ten podawano ponad stu pacjentom w szpitalach w Wuhanie, Szanghaju, Pekinie, Ningbo, Chongqingu, Kantonie i Jingzhou w dawce 500 mg dziennie przez 10 dni. Efekt? Szybszy proces leczenia, zahamowanie dalszych skutków zapalenia płuc i skrócenie czasu rekonwalescencji. Co więcej, nie odnotowano także żadnych skutków ubocznych stosowania leku!

„Chlorochina wykazuje poza tym szerokie spektrum antykoronawirusowe. Podnosi odczyn endosomów, co uniemożliwia fuzję między osłoną wirusa a błoną endosomalną. Ponadto substancja zakłóca glikozylację białek receptorowych, potrzebnych wirusowi do infekowania komórek. Wreszcie: podanie chlorochiny ma działanie przeciwzapalne”, pisze Piotr Rzymski w swoim artykule.

Wcześniej pisaliśmy o innym leku – Tocilizumabie, stosowanym zazwyczaj w leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów, który także miał być skuteczny w zwalczaniu skutków zakażenia koronawirusem.

Chlorochina w Polsce – nieostępna w hurtowniach

Odkrycie chińskich lekarzy wywołało poruszenie na arenie międzynarodowej. Najpierw zaproponowano włączenie chlorochiny do oficjalnych chińskich wytycznych, dotyczących leczenia Covid-19, później zaś także w innych krajach. W Polsce lek produkuje polska firma Adamed, występuje on pod nazwą Arechin i jest dostępny tylko na receptę. Okazuje się, że nad Wisłą medykament jest już... niedostępny w hurtowniach! Został nawet wpisany na listę preparatów, których nie można wywozić z kraju.

Chińska pomoc dla Włoch

Jednocześnie w czwartek 12 marca z Szanghaju do Rzymu wysłano specjalny samolot z personelem medycznym, który ma wspomóc włoskich lekarzy w walce z pandemią. W jego skład wchodzi dziewięcioro chińskich ekspertów medycznych: to specjaliści w dziedzinie intensywnej opieki medycznej, pediatrzy i pielęgniarki. Na pokładzie przetransportowano również 31 ton zaopatrzenia medycznego, w tym leki antywirusowe, respiratory, maski ochronne i inny sprzęt.

Według portalu China Daily, do Rzymu wysłano z Chin również ciężarówkę ze sprzętem z szanghajskiego szpitala Ruijin. Złożyło się na niego 230 pudeł od producentów wyposażenia medycznego. Przewóz ładunku zapewnił Czerwony Krzyż. Transport miał dotrzeć do stolicy Włoch w czwartek 13 marca.

Światowa Organizacja Zdrowia uznała koronawirusa za pandemię:

stock.adobe.com
Reklama

Do tej pory w Polsce potwierdzono 64 przypadki koronawirusa:

ADOBE STOCK
Reklama
Reklama
Reklama