Rodzina Lecha Wałęsy święta spędzi w napiętej atmosferze. Wiadomo, jakie mają plany
Ujawnił je przyjaciel rodziny...
- Redakcja VIVA!
Tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą inne niż wszystkie. Plany milionów Polaków pokrzyżowała pandemia COVID-19 i związane z nią restrykcje. Rodziny, które w tradycji mają siadanie do wigilijnego stołu w szerokim gronie, tym razem będą zmuszone z niej zrezygnować. Dotyczy to także wielodzietnej rodziny Lecha Wałęsy. Dostatecznie trudną już sytuację komplikuje dodatkowo konflikt pomiędzy braćmi. Jak w obliczu tego spędzą oni tegoroczne święta? Ich plany ujawnił wieloletni przyjaciel byłego prezydenta.
Napięta atmosfera w rodzinie Lecha Wałęsy. Syn odmawia udziału w wigilii
Atmosfera w rodzinie Lecha Wałęsy jest naprawdę napięta. Wszystko za sprawą sporu pomiędzy braćmi. 48-letni syn byłego prezydenta niezmiennie ma pogrążony być w nałogu alkoholowym. Sławomir Wałęsa był już na dwóch odwykach. Na kolejny usilnie próbuje wysłać go o dwa lata starszy brat, Bogdan.
„Ja na dwóch odwykach byłem i to wystarczy. Mój brat Bogdan chce mi coś na siłę udowodnić. Chce mnie zmusić, abym przestał pić i chce wysłać mnie na odwyk”, wyznał Sławomir Wałęsa w rozmowie z Super Expressem. Bogdan Wałęsa nie daje jednak za wygraną. Najstarszy syn noblisty skierował do sądu rodzinnego wniosek o przymusowe leczenie odwykowe swojego brata. „Ja nie pójdę na żadną rozprawę. Nie będę odbierał wezwań. Policja musi mnie siła zaciągnąć do sądu”, zapiera się Sławomir Wałęsa. Spór ten eskaluje co raz bardziej i dotyka pozostałych członków rodziny.
Zmęczony presją na nim wywieraną, 48-letni syn Lecha Wałęsy nie zamierza skorzystać z zaproszenia rodziców na święta Bożego Narodzenia. „Powiedziałem im, że to nie dla mnie. Chociaż u nas w domu zawsze było niesamowicie, jak byliśmy wszyscy. Każdy coś tam robił. Ja kroiłem ogórki”, wspominał Sławomir Wałęsa.
Wiadomo, jak rodzina Lecha Wałęsy spędzi Boże Narodzenie 2020
Rodziny, które w tradycji mają siadanie do wigilijnego stołu w szerokim gronie, tym roku będą zmuszone z niej zrezygnować. Wedle ustanowionych przez polski rząd obostrzeń w związku z pandemią COVID-19, w zgromadzeniu przebywać może maksymalnie pięć osób. Wyjątek stanowią jedynie mieszkańcy jednego domostwa. To znaczy, że na co dzień przybywająca w swoim gronie rodzina może gościć na święta zaledwie dodatkowe pięć osób. Jak w obliczu tego poradzi sobie wielodzietna rodzina Lecha Wałęsy? Ich plany ujawnił przyjaciel byłego prezydenta, Jerzy Borowczak.
„Będą się, z tego co wiem, spotykać na raty”, powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z Super Expressem. Jak twierdzi, udało im się wypracować harmonogram odwiedzin. „Część rodziny przyjdzie w Wigilię, część odwiedzi Lecha i Danutę w pierwszy i drugi dzień świąt”, dodał. Jerzy Borowczak odniósł się także do rodzinnego konfliktu Wałęsów. Przekonywał, że nie powinno się wywierać presji na 48-letnim Sławomirze i zmuszać go do odbycia kolejnego odwyku. Jak sam powiedział, syn prezydenta nie jest przecież dzieckiem.