Reklama

Amerykańska modelka – Lauren Wasser kilka lat temu przeżyła prawdziwa tragedię. Groziła jej śmierć. Modelka straciła obie nogi w wyniku wstrząsu toksycznego TSS, wywołanego stosowaniem tamponów. Dziś porusza się dzięki protezom i dalej walczy o swoje marzenia.

Reklama

Historia Lauren Wasser

Był 2012 rok. Lauren spędzała wolny czas w domu. Popołudniu planowała wyjść na przyjęcie do przyjaciół. Kiedy na nie dotarła już bardzo źle się czuła. Miała nudności i zawroty głowy. Wróciła do domu. I dopiero w mieszkaniu została znaleziona przez służby ratunkowe, które wezwała jej mama. Kobieta była zaniepokojona brakiem kontaktu z córką.

Kiedy znalazła się w szpitalu była w krytycznym stanie. Miała wysoką gorączkę. Przeszła atak serca. Nerki przestały pracować. A lekarzom trudno było zdiagnozować, co tak naprawdę wywołało szereg zmian w jej organizmie. Okazało się, że przyczyną był nią tampon… Ten środek higieniczny doprowadził do zespołu wstrząsu toksycznego TSS. Lekarze usunęli go z ciała modelki. Lauren została wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną.

Chociaż antybiotyki zaczęły działać, to w prawej nodze pojawiła się zgorzel. Nie było wyjścia, wymagana była amputacja. Lauren straciła także palce u lewej stopy. Wydawało się, że uda się uratować drugą nogę, ale w 2018 roku lekarze znów nie mieli dla niej dobrych wieści… To był dla niej prawdziwy dramat.

Na Instagramie relacjonowała przebieg leczenia. W sieci zamieściła także zdjęcie ze szpitala. Wydawało się, że w jednej chwili jej świat legł w gruzach. Lauren myślała o najgorszym...

,,Tampon prawie mnie zabił. Używałam produktu tak, jak powinnam. Miałam niewielkie szanse na przeżycie. (...) Moja prawa noga została uszkodzona, była nie do naprawienia, pojawiła się gangrena, która rozprzestrzeniała się w błyskawicznym tempie. Lekarze sugerowali mojej rodzinie i mnie, że powinnam zgodzić się na amputację obu nóg w tym samym czasie poniżej kolana, ponieważ lewa stopa ma 50% szans na funkcjonalność. (...) Utrata jednej nogi była wystarczająco traumatyczna. Wiele nauczyłam się metodą prób i błędów, kiedy zostałam osobą po amputacji. Pogodzenie się z tym zajęło mi dużo czasu. Przez pierwszy rok chowałam się w luźnych bluzach. Chciałam zniknąć. Rozważałam samobójstwo. Przeszłam przez to wszystko. Odzyskałam moje życie", pisała rok temu.

Na szczęście mogła liczyć na wsparcie rodziny, a także osób, które same mają na swoim koncie podobne doświadczenia. To prawdziwa wojowniczka.

Reklama

,,Wiem, jakie to uczucie, kiedy Twoje życie się zatrzymuje. Wszystko wydaje się zmierzać ku najgorszemu. Znam ten strach. Żyłam tym. Ale chcę zmienić ten strach w NADZIEJĘ! Przeszłam przez wszystkie te uczucia. Musiałam spędzać każdą minutę, godzinę i dzień, próbując przetrwać. Nie tylko fizycznie, ale także psychicznie i emocjonalnie. Jestem żywym dowodem na to, że TY możesz przez to przejść. Musiałam wierzyć i ufać w coś większego i większego niż ja. To był Bóg - dla każdego walczącego, proszę, trzymaj się. Nie poddawaj się - zmień ten sposób myślenia - poświęć trochę czasu na zresetowanie, aby naładować! Mamy ten świat

Reklama
Reklama
Reklama