Laura Łącz została oszukana. Aktorka straciła dorobek życia?
„Codziennie żyję w strachu”, mówi aktorka
- Redakcja VIVA!
Gwiazda serialu Klan została oszukana. Laura Łącz obawia się, że może stracić dorobek całego życia. Jak podaje Fakt24, aktorka zainwestowała oszczędności w mieszkanie dla swojego syna. Nadal nie otrzymała aktu notarialnego, a upłynęło już 7 lat.
Laura Łącz o dramatycznej sytuacji
Laura Łącz w rozmowie z Fakt24 opowiedziała swoją dramatyczną historię. Aktorka prawie siedem lat temu spotkała firmę deweloperską na jednej z imprez, którą prowadziła. Jej przedstawiciele polecali zakup lokali na wynajem. Oferowano korzystne warunki. Laura Łącz uznała, że to dobra inwestycja. A w przyszłości do 100-metrowego mieszkania w centrum Warszawy miał wprowadzić się jej syn.
„Kupiłam mieszkanie, które potem miało wejść w tak zwany system condo – czyli jest wynajmowane, a ja z zysków mam wypłacony ustalony procent. Syn dopiero zdawał maturę, po studiach miał się tam wprowadzić”, powiedziała gwiazda w Fakt24. Mieszkanie zostało podzielone na dwa mniejsze.
„Podpisałam umowę wstępną. Na jedno podpisałam akt notarialny. Na drugie już nie zdążyłam. Czekałam i nie mogłam się doprosić, aż w końcu upadł bank w Wołominie, który był powiązany kredytowo z tą firmą. Wkrótce i ona ogłosiła upadłość”, zwierzyła się w Fakt24.
By dokonać zakupu lokali, Laura Łącz postanowiła sprzedać dotychczasowe nieruchomości. „Przeznaczyłam na niego pieniądze z moich sprzedanych kawalerek, ze spadku po mężu i oszczędności całego życia mojej mamy i cioci, które dostałam w postaci darowizny”, dodała.
Laura Łącz jest przejęta. Nie wie, jak będzie wyglądała przyszłość. Aktorka wyremontowała oba mieszkania, wywiązała się ze swoich należności. Teraz dowiedziała się, że drugie mieszkanie jej nie przysługuje. Gwiazda walczy o swoje mienie i napisała w tej sprawie pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich, a także Ministerstwa Sprawiedliwości. Jest niestety odsyłana z jednej prokuratury do drugiej.
„Codziennie żyję w strachu, że mi je zabiorą. (…) Moja sytuacja nie jest jednostkowa, wielu ludzi zostało oszukanych i pokrzywdzonych przez tego dewelopera”, mówi Laura Łącz.
Chociaż wielokrotnie traciła nadzieję, nie może się poddać. „Ja bym już dawno się poddała. Ale moja mama i ciocia przed śmiercią ciągle płakały i pytały mnie, co z tym mieszkaniem. (...) W tej sprawie nie chodzi o to, że jestem znaną aktorką i spotkało mnie coś tak strasznego. Chodzi o to, że ja jako obywatel zostałam oszukana”, podkreśla w Fakt24.
Mamy nadzieję, ze sprawę uda się wyjaśnić.