Nie żyje nadzieja szwedzkiego futbolu. Labinot Harbuzi nie żyje. Miał 32 lata. Były piłkarz młodzieżowej reprezentacji kraju został znaleziony martwy. Co było przyczyną śmieci sportowca?
Labinot Harbuzi nie żyje: przyczyny śmierci
Fani są pogrążeni w żałobie. „Szwedzka piłka płacze. Odszedł od nas młody zawodnik. Wyrazy współczucia dla całej rodziny", żegnał go na Twitterze klub IFK Göteborg.
Labinot Harbuzi został znaleziony martwy we własnym domu w środę. Przyczyny śmierci piłkarza początkowo nie były znane. „Nie wiem, co się stało. Próbowaliśmy z żoną uratować naszego syna, potem przyjechała karetka, która zabrała Labinota do szpitala”, mówił w rozmowie ze SportBladet jego ojciec. Za przyczynę zgonu uznano atak serca. Jednak nic nie wskazywało, że sportowiec ma problemy ze zdrowiem.
Labinot Harbuzi miał zadatki na piłkarza światowej rangi. W pewnym momencie został okrzyknięty nadzieją szwedzkiego futbolu. Mówiono, że szybko trafi do kadry.
„To bardzo ekscytujący zawodnik, gra inaczej niż wszyscy. Szwecja go potrzebuje”, tak mówił o nim kilka lat temu sam Zlatan Ibrahimovic.
Harbuzi nie zdołał jednak rozwinąć swojej kariery. Nigdy nie wstąpił w szeregi szwedzkiej reprezentacji. Grał na pozycji ofensywnego pomocnika, był młodzieżowym reprezentantem kraju. Świetną grą zachwycał w szwedzkiej i tureckiej lidze. W ostatnim czasie grał w malezyjskim klubie.