Reklama

Księżna Kate słynie z tego, że świetnie zna królewski protokół i doskonale radzi sobie nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Nic więc dziwnego, że przez wielu uważana jest za wzór do naśladowania, a każde jej wyjście cieszy się tak wielką popularnością. Tym razem na jaw wyszła informacja, która dotyczy zachowania księżnej w samolocie. Kate wydała stewardesom nietypowe polecenie podczas lotu...

Reklama

Wymagania księżnej Kate

Stewardessy, które podróżowały razem z księżną Kate wyznały, że ta wydała im dość nietypowe polecenie podczas lotu. Słowa jednej ze stewardess potwierdziła królewska korespondentka. Okazało się, że księżna zażądała, aby jej sukienki... miały własne miejsca w samolocie.

„Byłam w samolocie, w którym wszystkie sukienki Kate miały swoje miejsce, aby mieć pewność, że leżą na płasko”, zdradza Emily Andrews. Skąd takie wymaganie? Podobno księżnej Kate zależy na tym, aby jej kreacje się nie pogniotły. „Nie zostaną upchnięte w miejscu na bagaż, aby nie zostały zgniecione przez innych”, mówi Emily Andrews i podkreśla, że to taka jedyna nietypowa zasada, której wymaga Kate. W końcu nie wypada, by księżna, nawet po podróży samolotem, miała wymiętą kreację.

Królewska korespondentka zaznacza więc, że jeśli chodzi o kosmetyki, to księżna przestrzega zasad, jak każdy inny podróżujący: „Oczywiście, kiedy jedziemy na lotnisko, zwłaszcza gdy mamy tylko bagaż podręczny, staramy się wcisnąć wszystkie nasze kosmetyki do plastikowej saszetki”, wyjawia.

Reklama

Jedni piszą, że osobne pomieszczenie dla sukienek to przesada, inni, że przezorność. A Wy, co o tym myślicie?

East News
Rex Features/East News
Reklama
Reklama
Reklama