Reklama

Fotografia księżnej Diany siedzącej na ławce tuż przed Tadż Mahal zapisała się w historii. Dziś kultowe zdjęcie odtwarzają miliony fanów na całym świecie. W 2019 roku odwzorowali je nawet książę William i księżna Kate, kończąc tym samym swoją tygodniową podróż po Azji Południowej. Wyjątkowa fotografia księżnej Diany sprzed Tadż Mahal skrywa jednak pewną tajemnicę. Tego dnia królowa ludzkich serc podjęła ważną decyzję...

Reklama

Księżna Diana przed Tadż Mahal 1992

Fotografię przedstawiającą Dianę przed Tadż Mahal wykonano 11 lutego 1992 roku. Choć do Indii księżna przyleciała wraz z mężem, księciem Karolem, to para spędziła niemal większość trasy w pojedynkę. Do samego końca oczekiwano, że razem pojawią się w Tadż Mahal. Coś jednak poszło nie tak i Diana odbyła jednak tę wizytę sama. Reporter zapytał ją wówczas, co myśli o tym miejscu. Poruszona księżna odpowiedziała: „To było fascynujące doświadczenie – bardzo uzdrawiające”. Zapytana, co ma na myśli, powiedziała reporterom wprost: „Sami to rozpracujcie”.

Dopiero później na jaw wyszło, że zdjęcie idealnie uchwyciło rozpadające się małżeństwo książęcej pary. Mówiło wprost – oto księżniczka bez swojego księcia. Co ciekawe, Karol odwiedził to miejsce w 1980 roku i zrobił sobie wówczas pamiątkowe zdjęcie. Będąc wówczas kawalerem powiedział, że jak będzie miał narzeczoną to zaprowadzi ją do tego romantycznego miejsca.

Getty Images

Zamiast tego w 1992 roku wolał towarzyszyć biznesmenom, wygłaszając dwa przemówienia i rozpoczynając działalność nowej organizacji charytatywnej niż pozować u boku żony do zdjęć. W maju tego samego roku książę Karol odrzucił już wszelkie pozory. Jak pisze Andrew Morton: „jego zachowanie stało się jeszcze bardziej rażące (...). Księżna zaproszona przez żonę prezydenta Egiptu, panią Mubarak, pojechała z oficjalną wizytą do tego kraju. Samolot, którym leciała, musiał lądować w Turcji, aby wysadzić księcia Karola i towarzyszących mu przyjaciół – między innymi Camillę Parker-Bowles – a Diana kontynuowała podróż samotnie. Kiedy maszyna zbliżała się do Kairu, nie kontrolując już żalu, smutku i gniewu, księżna wybuchnęła płaczem”.

Później było już tylko gorzej. „Kiedy w listopadzie zakończono przygotowania do wyjazdu małżonków do Korei, osobisty sekretarz księcia Karola poinformował redaktorów naczelnych wielu gazet, że będzie to „wspólna wizyta”. A w tym samym czasie negocjacje na temat separacji osiągnęły poziom krytyczny i księżna nie była w nastroju, aby kontynuować tę pustą grę pozorów”, pisze Andrew Morton.

Pozując do zdjęcia przed świątynią utraconej miłości, Diana miała już świadomość romansu Karola z Camillą. Dwa lata wcześniej, w sierpniu 1991 roku przeczytała listy miłosne męża do kochanki, które potwierdziły intensywność ich uczucia, a tuż przed wyjazdem do Tadż Mahal tworzyła książkę, w której chciała przedstawić swoją wersję życia w pałacu. Mimo to miała nadzieję, że w tak pięknym i urokliwym miejscu może coś się odmieni. Nieobecność księcia tak bardzo ją uraziła, że postanowiła od następnego dnia przestać udawać, że wszystko jest w porządku. Dopiero po latach od pamiątkowego zdjęcia pisze się, że to właśnie wtedy Diana podjęła decyzję, by zakończyć małżeństwo z Karolem.

Dziś mówi się, że była to pierwsza wizyta, sygnalizująca, że w małżeństwie Karola i Diany nie dzieje się najlepiej: „Książę chciał pocałować małżonkę podczas meczu polo. Ta zaś odwróciła głowę”, relacjonował jeden z fotografów towarzyszący parze, Arthur Edwards. W grudniu tego roku para ogłosiła separację. Warto zaznaczyć, że książę Karol poniekąd spełnił swoją obietnicę sprzed lat i do Indii zabrał nie narzeczoną, a już żonę – księżną Camillę. Para udała się tam w 2013 roku. Oboje chętnie pozowali do zdjęć, ale nie pod Tadż Mahal z oczywistych względów. Swoją pamiątkową fotografię wykonali, stojąc przed hinduską świątynią Akshardham. Za to dwadzieścia cztery lata po wizycie Diany w Indiach książę William w 2016 roku zaprowadził do tego miejsca ukochaną żonę, Kate.

AP/East News

Jego zdaniem, bliscy współpracownicy rodziny królewskiej już wtedy podejrzewali, że książę wcale nie miał ochoty na wspólną podróż do Indii i nie zależało mu na zdjęciu u boku żony. Książę wyjaśnił w jednym z wywiadów, że siadając na tej samej ławce z żoną, chciał oddać hołd wspomnieniu jego matki, ale także napisać nową, szczęśliwszą historię tego miejsca. Chyba mu się to udało, bowiem patrząc na to zdjęcie nie trudno się nie uśmiechnąć...

Getty Images
Reklama

Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama