Księżna Diana ukrywała to przed Karolem do końca ciąży. Robiła to celowo dla dobra dziecka
„Coś we mnie pękło...”
Małżeństwo księżnej Diany i księcia Karola od początku unieszczęśliwiało ich oboje. Zostali do niego nakłonieni, a później przez lata czuli się niezrozumieni i oszukani. Ich związek był pełen konfliktów, zdrad i dramatycznych sytuacji, które wyszły na jaw i wywoływały skandal. Diana nie radziła sobie z problemami, dlatego prawdę o swoich przeżyciach nagrywała na kasetach magnetofonowych. Powstało ich dziewięć. W kryzysowym momencie księżna przekazała je swojemu biografowi Andrew Mortonowi, który opublikował ich treść. Światło dzienne ujrzało wtedy wiele tajemnic Diany. Dwór królewski wolałby, żeby nigdy nie opuściły one murów pałacu…
Diana ukrywała przed Karolem płeć dziecka
Z książki Diana: prawdziwa historia dowiadujemy się, że Diana bardzo szybko straciła zaufanie do Karola. Wiedziała, że spotyka się z inną kobietą. Poza tym jego zachowanie doprowadziło do tego, że przyzwyczaiła się to tego, że nie może na nim polegać. Konflikty pojawiły się tuż po ślubie, a prawdziwy kryzys nastąpił po narodzinach Williama.
„Czas pomiędzy narodzinami Williama i Harry’ego był w naszym małżeństwie najgorszym okresem. Wyrzuciłam z pamięci wszystkie wspomnienia. Były zbyt bolesne. Potem cud – Harry. Podczas sześciu tygodni, które poprzedzały jego poczęcie, Karol i ja bardzo zbliżyliśmy się do siebie. Nigdy tak nie było między nami – ani wcześniej, ani później. Potem nagle, z narodzinami, wszystko się skończyło”, przytacza słowa księżnej Andrew Morton.
Kiedy zrozpaczona Diana jeszcze w ciąży poznała płeć dziecka, nie wiedziała jak się zachować i ostatecznie zataiła tę informację. „Po badaniu USG wiedziałam, że to będzie chłopiec. Nie powiedziałam tego Karolowi. On zawsze chciał mieć córkę. Urodził się Harry. Pierwsze słowa Karola brzmiały: O Mój Boże, to chłopiec! A następne: I w dodatku rudy. Coś we mnie pękło. Wiedziałam, że Karol znowu zaczął się spotykać z Camillą, ale mimo wszystko mieliśmy Harry’ego. Harry to absolutna radość. Dzisiaj jest bardziej związany z ojcem niż William”, czytamy.