Reklama

Kolejny, czwarty sezon serialu The Crown zbliża się wielkimi krokami. Tym razem produkcja skupi się głównie na losach trzech kobiet - królowej Elżbiety II, Margaret Thatcher i księżnej Diany. Patrząc na zwiastun nie ma wątpliwości, że producenci postanowili pokazać, jak wyglądało życie księżnej Diany zanim wkroczyła do rodziny królewskiej, a także to, jak próbowała przyzwyczaić się do życiu w pałacu. Jedna ze scen, którą pokazano w zwiastunie 4. sezonu The Crown widzimy, że księżna Diana tańczy w pałacu. Niewielu jednak wie, że księżna Walii zanim została żoną księcia Karola świetnie radziła sobie na parkiecie, a taniec był jej wielką miłością....

Reklama

Księżna Diana kochała taniec!

„Uwielbiała tańczyć, była fantastyczną tancerką”, mówił książę William o zmarłej matce kilka lat temu, gdy na jaw wyszło, że największą pasję jego córeczki Charlotte jest właśnie taniec. Wówczas mówiono, że pasję odziedziczyła po babci, bowiem Diana kochała tańczyć. W młodości chciała zostać baletnicą. Niestety pozostało to jedynie w sferze marzeń. Dlaczego? Diana Spencer była za wysoka by zostać profesjonalną tancerką! Mimo to w zaciszu pałacu kochała włączać muzykę i tańczyć, na czym podobno często przyłapywała ją służba. „Swój ukochany balet – Jezioro łabędzie, widziała przynajmniej cztery razy, kiedy wożono grupy uczennic do Londynu do Coliseum lub Sadler’s Wells*. Tańcząc, potrafiła zapomnieć o całym świecie. Często zrywała się z łóżka ciemną nocą i wymykała do nowego hallu szkolnego, żeby potańczyć. Ćwiczyła godzinami przy muzyce z magnetofonu”, wspomina Andrew Morton w książce Diana. Moja historia.

„Moja siostra [Jane] była w West Heath School świetną uczennicą, a ja przez pierwszy okres pobytu w szkole zachowywałam się dość okropnie. Tyranizowałam wszystkich, bo myślałam, że to takie wspaniałe mieć starszą siostrę – ideał. Czułam się bardzo ważna (...). Był tam ogromny hall, który właśnie został wybudowany. Nocą, kiedy było ciemno, wślizgiwałam się do tej sali, włączałam muzykę i w tym wielkim hallu godzinami ćwiczyłam moje baletowe pas. I nikt mnie nigdy nie złapał. Kiedy tak wyślizgiwałam się w tajemnicy z sypialni, a zawsze było to dla mnie duże przeżycie, wszystkie moje przyjaciółki wiedziały, dokąd idę. Teraz zdaję sobie z tego sprawę, ale wtedy ta tajemnica wydawała mi się bardzo dobrym pomysłem”, wspominała Diana na łamach książki Andrew Mortona.

Getty Images

Mieszkając w Althorp ćwiczyła taneczne pozycje na balustradach otaczających dom. Podobno gdy pojawiali się goście, tańcząca Diana często była atrakcją wieczoru - „tańczyła w hallu wejściowym z biało-czarnego marmuru, nazywanym oficjalnie Wootton Hall, tuż pod portretami dystyngowanych przodków”. „Kiedy nie chciała zatańczyć publicznie, brat i służba podglądali ją na zmianę przez dziurkę od klucza i obserwowali, jak godzinami ćwiczyła w swoim czarnym trykocie. „Byliśmy naprawdę pod dużym wrażeniem”, wspomina słowa brata Diany autor książki.

Częste lekcje tańca zaowocowały nagrodą w szkolnym konkursie tańca wiosną 1976 roku. Co więcej, w czasie przygotowań do ślubu Diana zaprosiła swoją nauczycielkę tańca Wendy Mitchell i akompaniatorkę Lily Snipp do Buckingham Palace, gdzie kontynuowała swoje lekcje. „Były to dla niej godziny wytchnienia od wszystkich obowiązków i stresów, które niosła nowa życiowa sytuacja”, dodaje Morton.

Diana w murach pałacu często tańczyła - balet dawał jej pociechę i był ucieczką od codzienności. Pomagał jej choć na chwilę zapomnieć o problemach w związku z Karolem. Ćwiczyła balet klasyczny i stepowanie. Jak przyznała Diana: „To był również sposób na uwolnienie się od potwornych napięć psychicznych”. Wiedzieliście o tym?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama