Reklama

Choć minęło ponad 20 lat od śmierci księżnej Diany, to teorie spiskowe na ten temat wciąż nie milkną. Miliony fanów na całym świecie za śmierć królowej ludzki serc obwiniają na zmianę księcia Karola, królową Elżbietę lub w końcu godzą się na fakt, że był to nieszczęśliwy wypadek. W tragedię były zamieszane również władze Stanów Zjednoczonych. Według kolejnej teorii za rzekomym zamachem stał rząd USA. Choć „winnych” wciąż nie brakuje, to jak zdradza autorka książek o brytyjskiej rodzinie królewskiej Katie Nicholl księżna wiedziała o wypadku samochodowym. Dlaczego zatem wsiadła do auta?

Reklama

Księżna Diana wiedziała o swojej śmierci?

Księżna Diana zginęła w wypadku samochodowym 31 sierpnia 1997 roku. 21 lat temu matka Harry'ego i Williama uciekała przez paparazzi. Dokładnie 24 minuty po północy mercedes, którym jechała z ówczesnym partnerem, Dodim Al-Fayedem uderzył w filar tunelu Pont de l'Alma w Paryżu. Nikt nie miał zapiętych pasów. Na miejscu zginął Dodi, natomiast księżna w stanie krytycznym trafiła do szpitala, gdzie o godzinie 4 nad ranem również zmarła.

Według Katie Nicholl, autorki książęk o rodzinie królewskiej księżna Diana wiedziała o wypadku, jednak nie przypuszczała, że śmierć dotyczy jej. Synowa królowej Elżbiety była w stałym kontakcie z wróżką, a ta pewnego razu miała jej przepowiedzieć, że widzi wypadek samochodowy. Simone Simmons nie zrobiła jednak tego dyskretnie, bo okazało się że wszystko słyszał książę Harry! Nastolatek miał powtórzyć wróżbę swojemu przyjacielowi, choć nie była ona dokładna.

Simmons powiedziała Dianie, że widzi nieznany samochód, w którym jadą cztery osoby. „Wypadek? Kto będzie miał wypadek?” spytała Diana. „Nie wiem", odpowiedziała Simone. „Widzę cztery osoby w samochodzie i okropny wypadek. Nie mam pojęcia, kim są ci ludzie”, tak miała brzmieć rozmowa.

Reklama

Wierzycie, że księżna korzystała z usług wróżki? Czy kiedyś dowiemy się prawdy?

East News
Pinterest / Instagram
Reklama
Reklama
Reklama