Reklama

Zdjęcia ze ślubu, na którym jako para gościli w ubiegłym tygodniu książę Harry i jego ukochana amerykańska aktorka Meghan Markle, wywołały gigantyczne zainteresowanie. Zdaniem komentatorów to kolejny dowód na bliskość relacji i potwierdzenie, że związek nabiera oficjalnego charakteru.

Reklama

Podobno Merkle ma już za sobą pierwsze spotkanie z królową Elżbietą II. O tyle istotne, że Harry potrzebuje oficjalnej zgody babki na ożenek.

Tu sprawa nie jest tak prosta, gdyż Meghan jest rozwódką, a Kościół anglikański, którego głową jest królowa, zabrania członkom rodziny królewskiej ślubów z rozwodnikami. Z tego powodu w latach 50. siostra Elżbiety Małgorzata nie mogła wyjść za swego ukochanego pilota RAF Petera Townsenda.

Tyle że czas, jaki upłynął od tamtej epoki, a także fakt, że dzieci królowej Elżbiety (i siostra) się rozwiedli, zmienił optykę monarchini. Nie dziwi zatem, że coraz częściej obserwatorzy spekulują na temat tego, jaki tytuł zostanie nadany Merkle po ewentualnym ślubie.

Według znawców dworskich zwyczajów Markle nie zostanie Princess Meghan. Wszystko dlatego, że tytuł „Princess” należy się tylko tym, którzy są urodzeni w rodzinie królewskiej. Tak jak np. maleńka córeczka Wiliama i Kate Middleton Princess Charlotte. Innym przysługuje tytuł Duchess. Tak było w przypadku Kate Middleton, która po ślubie z Wiliamem została Catherine Duchess of Cambridge. A jak będzie w przypadku Harry'ego i jego przyszłej żony?

Według informacji zebranych przez brytyjską prasę młodszy wnuk Elżbiety II po ślubie zostanie księciem (diukiem) Sussex. To zaszczytny tytuł nieprzyznawany od 1843 r. Zatem żona diuka Sassex, o ile zostanie nią amerykańska aktorka, będzie nosiła tytuł: Jej Królewska Wysokość Meghan, Duchess (ang. księżna) of Sussex.

Polecamy też: Zagraniczne media podliczyły, ile alkoholu wypija tygodniowo królowa Elżbieta II. Ta ilość was zaskoczy!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama