Reklama

Zawsze było go pełno zarówno w prasie, jak i telewizji. Ale ksiądz Adam Boniecki zniknął z życia publicznego wiosną 2022 roku. Dopiero niedawno dowiedzieliśmy się, że świętujący dziś swoje 89. urodziny duchowny przeszedł udar. Ten mocno wpłynął na jego obecne życie. Sprawił nawet, że kapłan przez chwilę zwątpił w wiarę… A jak się czuje?

Reklama

Ksiądz Boniecki o udarze mózgu. Co się wydarzyło?

Tygodnik Powszechny, którego ks. Adam Boniecki, przez wiele lat był redaktorem naczelnym, od kwietnia ubiegłego roku przestał publikować teksty autorstwa duchownego. Dziennikarze nie chcieli jednak komentować, skąd taka kolej rzeczy. „Nasz komunikat był wtedy zwięzły i lakoniczny. Tym bardziej dziękuję teraz Czytelnikom, że Wasza troska i zainteresowanie były przez ten czas tak czułe, wyrozumiałe i nieprzerwane. Staraliśmy się zapewnić Adamowi najlepszą opiekę i dyskretnie chronić przed próżną ciekawością", napisano we wstępie październikowego numeru Tygodnika Powszechnego z 2022 roku.

Bo to właśnie w nim przeprowadzono wywiad z ks. Bonieckim, w którym po dłuższej przerwie zdradził on, że ma za sobą udar. Choć minęło wówczas od niego 7 miesięcy, seniorowi na tamten moment wciąż wiele czynności sprawiało problemy. „To, co działo się z moją pamięcią, trudno mi porównać do czegokolwiek innego. Mała, i na szczęście nieodpowiadająca za codzienne funkcjonowanie, część mojego mózgu została wyłączona. Przez cały czas próbuję ją uruchomić. Udaje się, tak przynajmniej twierdzi pani, z którą pracuję”, czytamy.

Teraz ulubieniec wiernych wrócił już na dobre do pisania, a jego wstępniaki znowu pojawiają się w "Tygodniku Powszechnym". Dzięki regularnym ćwiczeniom duchowny wraca także do formy fizycznej. „Lepiej chodzę, jeszcze niezupełnie dobrze, ale coraz lepiej”, mówił przed kilkoma miesiącami.

Z okazji 89. urodzin „Tygodnik Powszechny” opublikował wywiad, który z księdzem Adamem Bonieckim przeprowadziła Anna Goc. Z kolei w rozmowie z Katarzyną Kubisiowską duchowny skomentował swoje dotychczasowe podejście do wieku. Jak się okazuje, do niedawna wiek był dla niego tylko liczbą. „Zobaczyłem ile mam lat... Bo właściwie do udaru nie czułem swojego wieku. Wiedziałem, że mam osiemdziesiąt ileś, ale żyłem sobie wesoło, tak jak żyłem. I tu nagle... To jest duże przeżycie. I duża wartość”.

CZYTAJ TEŻ: Przyjaźnił się z Janem Pawłem II, Korą i hipisami. Niezwykła historia ks. Adama Bonieckiego

Ksiądz Boniecki zwątpił w istnienie Boga i życie wieczne?

Gdy w organizmie 89-latka doszło przed kilkoma miesiącami do udaru mózgu, jego myśl była tylko jedna. Adam Boniecki przyjął bowiem, że to koniec jego ziemskiego życia. „Dobrze" - pomyślałem. Żyłem długo, teraz trzeba umrzeć. Umrze się i spokój. Nie było w tym ani radości, ani smutku. Zanik wiary... Nic się z nim nie da zrobić. Jest w środku, w człowieku. Nie czułem żadnej trwogi, grozy przemijania. Zatrzymanie mózgu. Koniec”, czytamy w Tygodniku Powszechnym.

Temu doświadczeniu towarzyszyło jeszcze jedno – zwątpienie duchowe. „I właśnie wtedy zdarzyła się dziwna rzecz. Nie mówiłem o niej dotąd nikomu. I wciąż zastanawiam się, czy warto... Wiara w niebo, w zbawienie - wszystko to znikło. Byłem świadom tego, że dzieje się coś nowego. I że ten dziwny stan, w którym nie ma nic więcej, trwa…”, wyznał ks. Adam Boniecki.

Z okazji urodzin życzymy Jubilatowi wiele zdrowia.

CZYTAJ TEŻ: Jan Suzin i Alicja Pawlicka byli świetnym małżeństwem, ona wyleczyła się przy nim z traumy

Ks. Adam Boniecki, grudzień 2022 r.

Piotr Molecki/East News

ks. Adam Boniecki latem 2022 roku

fb
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama