Krzysztof Zalewski nie znał swojego brata przez 18 lat! Artysta zdradził rodzinną tajemnicę
„Coraz częściej się widujemy...”
O jego sukcesach mówi cała Polska. Choć od wygranej Krzysztofa Zalewskiego w Idolu minęło już 15 lat, dopiero od niedawna muzyk jest inspiracją tysięcy osób. Dwie złote płyty i wyprzedane trasy koncertowe mówią same za siebie. Niewiele osób jednak wie, że 35-latek mógłby napisać książkę z perypetii swojego prywatnego życia! Chodzi o jego brata…
Brat Krzysztofa Zalewskiego, Igor Brejdygant. Historia rodziny
Krzysztof Zalewski i jego brat Igor Brejdygant byli dziś gośćmi programu Dzień Dobry TVN. Panowie zdradzili, że nie znali się aż do momentu, kiedy idol młodzieży występował w Idolu, czyli miał 18 lat. „Byłem niemal dorosły, przynajmniej metrykalnie. Igora poznałem podczas udziału w programie. Pierwsze spotkanie? Hmm, trochę się obwąchiwaliśmy, ale jak już Igor zaprowadził mnie do domu i puścił Pink Floyd to było wiadomo, że będzie dobrze”, wyznał Krzysztof Zalewski, choć nie chciał wdawać się w szczegóły rodzinnej historii.
Te zdradził jednak ojciec braci, aktor Stanisław Brejdygant w rozmowie z Gazetą Wyborczą. On też nie wiedział, że ma syna Krzysztofa. „Mój kolega Waldek Starczyński, z którym zdawałem do szkoły teatralnej, zawiadomił mnie o istnieniu Krzysia, a właściwie o tym, że jego matka śmiertelnie zachorowała. To było w ’97 roku i od tamtej pory, jak żeśmy się już zakolegowali, tośmy to utrwalali comiesięcznymi wizytami”, powiedział Brejdygant i dodał, że to także kolega Waldek zorganizował pierwsze spotkanie z Krzysztofem. Młody muzyk oficjalnie dodał do nazwiska Zalewski nazwisko ojca. Artysta traktuje to jako symboliczny gest.
Igor i Krzysztof spędzają dziś razem dużo czasu i dzielą wiele pasji. „Szybko poczuliśmy, że wiele nas łączy. My się do siebie ciągle zbliżamy”, powiedział w TVN Igor. „Coraz częściej okazuje się, że mamy dużo punktów wspólnych. Nie tylko chodzi o naszego ojca, o którym każdy z nas mógłby anegdoty opowiadać sobie nawzajem to mamy kilka innych zainteresowań, które podzielamy. Choćby szeroko pojęta sztuka. […] Poza tym kiedyś spotykaliśmy się raz na kilka lat, a teraz mamy kontakt coraz częściej”, dodał Krzysztof.
Bracia zdradzili na koniec prowadzącym, że każdy z nich chciał w pewnym momencie życia zostać aktorem. Igor ostatecznie jednak nie miał odwagi, by pójść na przesłuchanie do szkoły aktorskiej, a Krzysztofowi ten niepewny zawód odradził ojciec. Jako muzyk Zalewski może być w dużej części zależny od siebie. To samo dotyczy Igora, który ma na swoim koncie kilka autorskich książek. Ostatnia, zatytułowana Rysa, niedawno pojawiła się na rynku.
Wiele wskazuje na to, że niedługo usłyszymy panów we wspólnym projekcie… Już jesteśmy go bardzo ciekawi!
Stanisław Brejdygant
Stanisław, Krzysztof i Igor