Reklama

Krzysztof Zalewski i Igor Brejdygant są synami Stanisława Brejdyganta, choć poznali się dopiero w 2002 roku. Szybko się okazało, że łączy ich nie tylko krew. "Pierwsze spotkanie wiadomo, trochę się obwąchiwaliśmy. Natomiast jak Igor zaprowadził mnie do domu i włączył Floydów to już było wiadomo, że jesteśmy u siebie w domu", opowiadał muzyk podczas wizyty w studiu Dzień Dobry TVN. Starszy brat Krzysztofa Zalewskiego to z kolei pisarz, scenarzysta i reżyser. To właśnie szeroko pojęta sztuka pomogła braciom zbliżyć się do siebie po latach rozłąki. Co jeszcze ich łączy i jak doszło do pierwszego spotkania? Poznaj wzruszającą historię braci!

Reklama

Krzysztof Zalewski i Igor Brejdygant - połączyła ich sztuka

Krzysztof Zalewski odnalazł swoje powołanie w muzyce. Jest zwycięzcą drugiej edycji programu talent show Idol. W 2004 roku zadebiutował pod pseudonimem Zalef wydając swój pierwszy album Pistolet. Następnie postanowił zniknąć z blasku reflektorów, żeby szlifować swój warsztat pod okiem jednych z najlepszych polskich wykonawców. Został muzykiem sesyjnym i współpracował m.in. z zespołem Hey, Katarzyną Nosowską czy też Moniką Brodką. W 2013 roku wydał Zelig, pierwszy album już pod swoim nazwiskiem. Jest również autorem późniejszych płyt Złoto, Zalewski śpiewa Niemena oraz świeżo wydanego krążka - Zabawa. Krzysztof Zalewski za swoje osiągnięcia muzyczne zgarnął trzy Fryderyki.

Igor Brejdygant jest z kolei pisarzem, scenarzystą, reżyserem, a okazjonalnie też aktorem. Wydał cztery powieści kryminalne - Paradoks, Szadź, Rysa i Układ. Jest autorem scenariuszy do filmu Prosta historia o morderstwie, a także do seriali Paradoks, Szadź, Belle Epoque czy też Ultraviolet, który trafił na platformę Netflix. W lipcu tego rozpoczęto również zdjęcia do serialu, będącego adaptacją dwóch ostatnich powieści autora. Po jego premierze oficjalnie wszystkie książki Igora Brejdyganta zostaną zekranizowane.

Choć bracia artystycznie rozeszli się w różnych kierunkach, to właśnie dzięki sztuce znaleźli po latach wspólny język. Obaj są niezwykle wszechstronni pod tym względem. Jak się później okazało, panowie dzielą nie tylko zainteresowania, ale i dziecięce marzenie. Zarówno Krzysztof Zalewski, jak i Igor Brejdygant chcieli pójść w ślady swojego ojca i zostać aktorami. Obaj też próbowali w tej dziedzinie swoich sił. "Miałem taki epizod, ale to bardziej, żeby się przekonać, że jednak muzyka jest moją domeną. Jak byłem małym chłopięciem, to wydawało mi się, że to jest świetny pomysł, żeby zostać aktorem", mówił Krzysztof Zalewski w DDTVN. "Potem poznałem mojego ojca i on mi to szybciutko wybił z głowy. Jest to trudny, niewdzięczny zawód", kontynuował.

Igor Brejdygant z kolei wspomina, że nie wiedział do końca na ile jest to jego marzenie, a na ile poczucie obowiązku kontynuowania rodzinnej tradycji. Dlatego postanowił jednak sam wytyczyć sobie szlak. Bracia cenią sobie również niezależność, której zawód aktora by im nie zapewnił. "Ja sam sobie mogę napisać repertuar, narzucić co będę grał. Jestem reżyserem swojego własnego spektaklu. Będąc muzykiem mam więcej do powiedzenia, większe szanse zawalczenia o odbiorców", tłumaczył Kindze Rusin i Piotrowi Kraśce swoją decyzję.

Krzysztof Zalewski poznał swojego brata podczas "Idola", gdy miał 18 lat

Bracia nie mieli wcześniej pojęcia o swoim istnieniu. Krzysztof Zalewski poznał swojego ojca, Stanisława Brejdyganta dopiero w wieku 13 lat. Aktor dowiedział się wtedy o chorobie matki muzyka. "Przeszła operację i przez jakiś czas było dobrze, mieszkaliśmy sobie we dwoje. Byłem dzieciakiem, nikt mi nie powiedział, że nie wycięli mamie całego guza i że on zaczął odrastać", zwierzał się Zalewski w rozmowie dla Glamour. Ojciec z synem zaczęli wtedy budować wspólną relację.

Na zjednoczenie z bratem Krzysztof Zalewski musiał jeszcze trochę poczekać, choć wtedy jeszcze nie wiedział, że jest na co. Stanisław Brejdygant poznał go ze starszym bratem w 2002 roku. Muzyk miał wtedy 18 lat i brał udział w drugiej edycji polskiego Idola, której z resztą został zwycięzcą. "Przez moment było ciężko, ale dobrze jest dowiedzieć się, że mam brata, który jest idolem. Mam brata idola", wspominał pierwsze spotkanie z o 12 lat młodszym bratem Igor Brejdygant.

Bracia w zeszłym roku postanowili podzielić się ze światem swoją poruszającą historią. W lutym 2019 roku byli gośćmi programu porannego Dzień Dobry TVN. Opowiedzieli wtedy Kindze Rusin i Piotrowi Kraśce, jak nadrabiali stracony czas. "Poniekąd cofamy się w czasie, co raz bardziej się zbliżamy", mówił Igor Brejdygant. Choć na początku utrzymywali sporadyczny kontakt, w końcu znaleźli wspólny język. "Im dalej w las, tym bardziej okazuje się, że mamy więcej punktów wspólnych", dopowiadał Krzysztof Zalewski. "Co raz częściej mamy kontakt. Oprócz tego, że łączy nas ojciec, o którym możemy opowiadać sobie anegdoty, to mamy też kilka innych wspólnych zainteresowań".

Reklama

Ich historia łapie za serce. Tym bardziej, że braciom naprawdę udało się zbliżyć i zbudować piękną relację. Obaj są świetnymi artystami. Podczas wizyty w studiu DDTVN wyrazili chęć zaangażowania się we wspólny projekt. Cały czas czekamy aż to nastąpi. Póki co cieszyć się można natomiast nowym albumem Krzysztofa Zalewskiego. Zabawa ma dzisiaj swoją premierę! Teledysk do wydanego ponad miesiąc wcześniej singla Annuszka ma już prawie milion wyświetleń w serwisie YouTube.

Reklama
Reklama
Reklama