Krzysztof Tyniec z żoną Jagodą są razem już 50 lat. Jako nastolatki poznali się... w kościele!
"O dziwo, spodobałem się jej"
Uwielbiany aktor, niezwykły człowiek, któremu życie nie szczędziło ciosów. Jego rodzice rozwiedli się, gdy miał niespełna dwa latka. Mimo tego bolesnego doświadczenia, jemu udało się zbudować związek idealny, co z dumą przyznaje po latach. Krzysztof Tyniec i Jagoda Tyniec są razem od pięciu dekad. Doczekali się dwóch córek i wnuków. Poznali się przypadkiem, szybko się zakochali się... tak jest do dziś! Poznaj ich niezwykłą historię.
[Ostatnia aktualizacja tekstu: 10.02.2024 rok]
[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 23.08.2024 r.]
Krzysztof Tyniec o poznaniu żony
Mama, tata i ojczym Krzysztofa Tyńca - który kończy dziś 68 lat - mieli różne pomysły na jego zawodową przyszłość. Medycyna, prowadzenie restauracji, a także zarabianie na tym, czego nauczył się w technikum elektroenergetycznym w Zgorzelcu. Ostatecznie młodzieńca ciągnęło do wszystkiego, co artystyczne.
I to dzięki temu w końcu poznał przyszłą żonę. Konkretnie dzięki zagraniu koncertu w kościele. „Wtedy kochałem się w jednej Beacie, ale ona nie zwracała na mnie uwagi. Pisałem do niej wiersze, wyobrażałem sobie: „Ach, gdyby tak wpadała pod samochód, a ja bym ją reanimował. Albo gdyby zaczęła się topić w jeziorze...". Wymyślałem takie niestworzone rzeczy. Aż któregoś dnia graliśmy koncert z zespołem rockowym. W kościele! Patrzę, w drugiej ławce siedzi cudowna dziewczyna. Ja też, o dziwo, jej się spodobałem. Mieliśmy 16 lat”, przyznał dekadę temu Krzysztof Tyniec w Super Expressie.
Zobacz także
OBEJRZYJ TEŻ: Kinga Rusin pokazała nagranie ze swojego debiutu na ekranie. Czy wróci jeszcze do telewizji?
Krzysztof i Jagoda Tyniec 1995 r.
„Dziś jesteśmy razem. A co najważniejsze, to uczucie nadal jest piękne i nie wygasa”, dodał pełny miłości. W tym roku minie pięćdziesiąt lat od momentu, a którym aktor i Jagoda Tyniec ujrzeli się pierwszy raz i zaczęli tworzyć związek.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dał głos Timonowi w Królu Lwie, wygrał Taniec z gwiazdami. Co dziś robi Krzysztof Tyniec?
Krzysztof Tyniec, żona Jagoda, 2007
Krzysztof Tyniec o wychowaniu córek i wnukach
Aktor zaczynał karierę aktorską od grania dla publiczności na żywo. Najpierw dostał angaż w warszawskim Teatrze na Woli, potem chciał spróbować swoich sił w Słupsku. Przygoda ta szybko się jednak skończyła, a gdy wrócił do stolicy na etat zatrudnił go Teatr Współczesny oraz wkrótce Ateneum. Do tego zaczęły dochodzić też propozycje dubbingowania postaci z bajek.
Krzysztof Tyniec nie ukrywał, że był w domu tylko gościem. Narodzone w latach 80. córki Pola i Karolina nie spędzały z tatą długich godzin na wspólnej zabawie czy nauce. W końcu zaczęło przeszkadzać do pani Jagodzie. „Raz mnie zapytała: „Czy możesz mieć chociaż wolne poniedziałki dla nas? Bo nie ma cię w domu od 25 lat”, wspominał w przeszłości artysta.
Trzeba jednak pamiętać, że tak dużą ilość pracy brał na siebie, by zapewnić bliskim jak najlepsze życie. „Wszystkiego musieliśmy dorabiać się sami. Nikt nam niczego nie dał. Zresztą nie było takiej możliwości, abyśmy przejęli dobra materialne od rodziców", tłumaczył serwisowi Pomponik.
Dziś aktor poza rozwojem zawodowym (gra m.in. w Klanie, M jak miłość i kabarecie) poświęca dużo czasu wnukom. Wraz z żoną, która jest historykiem sztuki, mają tradycję podróżowania z każdym z wnuków do Włoch. Dzieje się to zawsze, gdy tylko któreś kończy 7 lat.
Artyście i jego ukochanej życzymy dalszego życia w zgodzie i szczęściu.
CZYTAJ TAKŻE: Odeszła z Tańca z gwiazdami i została mamą. Jak dziś wygląda Kamila Kajak?
Krzysztof Tyniec, żona Jagoda, córki, 2007
Krzysztof Tyniec, żona Jagoda, 2008
[Ostatnia publikacja tekstu na Viva Historie: 17.05.2024 rok]