„Mamy mało czasu". Przerażająca wizja Krzysztofa Jackowskiego
Te słowa zszokowały internautów. Jasnowidz nie ma dla nas dobrych informacji..
- Redakcja VIVA!
Krzysztof Jackowski podzielił się z obserwatorami nawą wizją. Jasnowidz nie ma dla nas dobrych wieści. Tym razem wspomniał o niepokojącym czasie wywołanym nie tylko pandemią koronawirusa. Krzysztof Jackowski poruszył temat działań zbrojnych. „Dzieją się rzeczy, które wymagają od nas zastanowienia się nad tym, co się wokół nas dzieje. Dzieje się coś bardzo dziwnego i niedobrego. (...) Wydaje mi się, że mamy mało czasu”, powiedział Krzysztof Jackowski. Co nas czeka?
Krzysztof Jackowski: nowa wizja
Krzysztof Jackowski w nowej audycji poruszy temat działań zbrojnych. Odpowiedział na pytania widzów.
„Jeśli chodzi o konflikt zbrojny między Armenią i Azerbejdżanem… Wtrąci się tam jeszcze trzecie państwo. Turcja? Rosja? Dziwne... Na razie nie będę o tym mówił. Ale skojarzyło się teraz mnóstwo karetek. Nastąpi jakaś potężna eksplozja. To będzie poza Armenią, Azerbejdżanem. To będzie zupełnie inna sytuacja”, wyjaśniał jasnowidz.
Krzysztof Jackowski w swojej wizji zauważył coraz więcej niezrozumiałych decyzji dotyczących pandemii w Europie. „Nazywam to przygotowaniem do czegoś i te decyzje, niby pod kątem zarazy, będą służyły całkiem czemuś innemu. Wielu z nas rozpozna, że to coś nie tak”, wyznał jasnowidz.
Dodał, że te stany wyjątkowe mogą się powtarzać. ,,Możemy być przyzwyczajani do określania – stan wyjątkowy. Z tego względu, że gdyby miało dojść do mobilizacji, trzymania obywateli w garści w konkretnych państwach. Wówczas w stanie wyjątkowym można decydować o decyzyjności, o wolności, wyborze, chociażby wyjazdów", powiedział Krzysztof Jackowski.
Jasnowidz zasugerował, że osoby pracujące za granicą szczególnie powinny obserwować rozwój sytuacji.
,,Mam odczucie, że powinniśmy się pilnować w Europie. Jeśli ktoś ma pracę, to powinien się jej teraz trzymać. Nie jeździć, nie podróżować. Trzymać się swojego miejsca, żeby nie mieć problemów z dotarciem", dodał.
Nagle dodał: „Zaczną się oficjalne powoływania do wojska na jakiś okres albo, że obywatel będzie musiał być decyzyjny. Na każde zawołanie, na każdy moment gotowy. (...) Szykuje się bardzo poważny wybuch. To na sto procent będzie prowokacja. Jeżeli to się stanie, ciężko będzie cokolwiek zahamować. To się stanie w dzień, gdzie jest wysoka wieża, w dużym mieście. Spektakularnie", zakończył Krzysztof Jackowski.
Czy jego słowa się sprawdzą?