Reklama

Nikt nie spodziewał się, że ceniony na całym świecie kierowca rajdowy, Krzysztof Hołowczyc, straci prawo jazdy. Jak donoszą największe serwisy informacyjne w Polsce, powodem zatrzymania na trzy miesiące dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdów była zbyt duża prędkość w obszarze zabudowanym.

Reklama

Krzysztof Hołowczyc stracił prawo jazdy

W czwartkowe popołudnie policjanci zauważyli pojazd, który poruszał się ze zbyt dużą prędkością. - Wykonany na długim odcinku drogi pomiar wskazał, że kierowca w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 kilometrów na godzinę, jechał ze średnią prędkością 113 kilometrów na godzinę - informuje asp. sztab. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.

Krzysztof Hołowczyc nie przyjął mandatu, a zarazem został poinformowany, że sprawa zostanie skierowana do sądu.

Kierowca opublikował na swoim Facebooku wpis, w którym twierdzi, że wczorajszego popołudnia nie jechał szybciej niż 100 km/h.

- Jak pewnie wiecie już z mediów wczoraj straciłem prawo jazdy na 3 miesiące. Sytuacja w zasadzie banalna. Jedziemy sobie razem z Maćkiem Wisławskim do Polanicy na spotkanie z klientami pewnego dużego banku. Dojeżdżamy do Nowej Rudy, wspominając sobie nasze niegdysiejsze zwycięstwa odniesione tych okolicach. Jechaliśmy spokojnie, raczej nie szybciej niż 100 km/h - pisze Hołowczyc.

Kierowca wyjaśnił dokładnie całą sytuacje, która miała miejsce wczoraj.

- W pewnym momencie dojeżdża do nas z tyłu nieoznakowany samochód policji w wideorejestratorem. Policjanci twierdzą, że według ich zapisu wideo jechaliśmy 113 km/h w terenie zabudowanym i w związku z tym zatrzymują mi prawo jazdy. Tłumaczymy im z Maćkiem, że jesteśmy przekonani, że nie jechaliśmy powyżej 100 km/h, że odczyt to jest ich prędkość a nie nasza, że taka metoda pomiaru nie jest precyzyjna, że są wyroki sądów w tej materii. Pokazujemy, że w radiowozie ciśnienie kół jest sporo za niskie i to też zawyża wskazywaną prędkość. To wszystko na nic. Oczywiście nie zgadzam się na przyjęcie mandatu, uważając, że pomiar był przeprowadzony nieprawidłowo. Nie zmienia to faktu, że zatrzymują moje prawo jazdy - czytamy na oficjalnym profilu Krzysztofa Hołowczyca.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama