Reklama

Ze względu na pandemię koronawirusa odwołano festiwale, koncerty, przedstawienia, zamknięto teatry. Większość artystów znalazła się w trudnym położeniu, z dnia na dzień tracąc pracę. Stracili źródło dochodu na ponad dwa miesiące, ponieważ większość z nich zarabia tylko wtedy, kiedy występuje na scenie. O domowy budżet nie musi martwić się Krzysztof Cugowski. Wokalista w ostatnim wywiadzie zdradził, że udało mu się zaoszczędzić trochę pieniędzy. Jak wpłynęła na niego kwarantanna?

Reklama

Krzysztof Cugowski o finansach i pandemii koronawirusa

Krzysztof Cugowski nie uległ panice w związku pandemią koronawiursa. Większość czasu spędza w domu i zachowuje środki ostrożności. „Jestem człowiekiem cierpliwym i czekam na normalność”, wyznał.

Były lider Budki Suflera był gościem programu Gwiazdy bez maski. W szczerej rozmowie wyznał, że tylko w ubiegłym roku zagrał około stu koncertów. Udało mu się odłożyć część zarobionych pieniędzy. Dzięki temu lepiej zniósł obostrzenia związane z koronawirusem. Rozumie, że inni artyści mogą być dużo trudniejszej , mało komfortowej sytuacji.

„W związku z tym, że pracuję bardzo wiele lat, moja sytuacja jest trochę lepsza, bo ja mogę prawdopodobnie dłużej nie grać i jakoś przeżyję. Natomiast jeśli chodzi o młodszych kolegów, to są kłopoty i wszyscy, z którymi się spotykam, o tym mówią”, mówił w programie Gwiazdy bez maski.

Ze względu na duże zainteresowanie koncertami w tym roku Krzysztof Cugowski i tak chciał trochę przystopować. W ostatnich latach narzucił sobie zbyt duże tempo.

„Nie ukrywam, że chyba dużo gram. (...) Zaplanowaliśmy, że w tym roku będzie trochę spokojniej. Co prawda nie planowaliśmy pandemii, ale planowaliśmy ograniczenie tego. Myślę, że w związku z tym średnia mi wyjdzie jakaś przyzwoita”, wyjaśnił Krzysztof Cugowski w rozmowie z Moniką Tumińską.

To, że udało mu się zgromadzić oszczędności nie oznacza, że nie zastanawia się, co będzie potem. Jak podkreśla, człowiek nigdy nie może być spokojny.

„My niestety nie żyjemy w kraju, w którym artysta, który tyle gra i ma 50-letni staż, to mógłby za przeproszeniem w ogóle nic nie robić. Tak być powinno, natomiast tak nie jest. Oczywiście ja mogę sobie pauzować jakiś tam czas, może dłuższy niż inni, ale też nie w nieskończoność ”, dodał.

East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama