Reklama

Krzysztof Baranowski udzielił wywiadu, w którym opowiedział o rejsie dookoła świata. Mąż Bogumiły Wander, która zmarła 30 lipca 2024 r., przekonuje, że jest to dla niego forma terapii. "Byliśmy w różnych rejsach razem, co jest dość niezwykłe, jeśli chodzi o taką damę telewizyjną — ale spotykaliśmy się w pół drogi" — opowiada.

Reklama

Bogumiła Wander zmagała się z Alzheimerem. Opiekował się nią mąż

BogumiłaWander przez wiele lat związana była z Telewizją Polską. Pod koniec życia niestety poważnie zachorowała i usunęła się w cień. W trudnych momentach zajmował się nią mąż, Krzysztof Baranowski. Niestety z czasem ponad 80-letni mężczyzna nie mógł już w pojedynkę zajmować się schorowaną żoną. „Czas mijał, a stan zdrowia pogarszał się. Doszło już do sytuacji, że Bogumiła wymagała 24-godzinnej opieki. Z naszego domu w Konstancinie wyjechała do ośrodka w karetce. Robiłem wszystko, co mogłem. Lekarze potwierdzili tylko, że najlepszym wyjściem z sytuacji jest ośrodek” mówił w rozmowie z magazynem Wprost.

W 2020 r. dowiedzieliśmy się, że spikerka zmaga się z Alzheimerem. „Ona żyje w innym świecie, z którym łączność zerwała się kilka lat temu. [...] Bogumiła nadal jest wspaniałą kobietą i dumny jestem z tego, że spędziliśmy ze sobą czterdzieści lat. [...] Wspomnienia pozostały, a teraz muszę przebrnąć przez nowe realia mojej codzienności” mówił z goryczą dziennikarz w 2023 r.

Bogumiła Wander zmarła 30 lipca 2024 r. Miała 80 lat. Od tamtego czasu jej mąż nie udzielał się publicznie, jednakże teraz postanowił odejść od tej reguły i zgodził się na rozmowę z Piotrem Jaconiem w TVN24.

Czytaj też: Bogumiła Wander ostatnie lata spędziła w ośrodku. Choroba zupełnie odebrała jej wspomnienia

Krzysztof Baranowski, Bogumiła Wander, VIVA! maj 2018
Krzysztof Baranowski, Bogumiła Wander, VIVA! maj 2018 Olga Majrowska

Krzysztof Baranowski wspomniał zmarłą Bogumiłę Wander

Dziś Krzysztof Baranowski ma już 86 lat, ale nie zamierza zwalniać tempa. Przyznał, że ma jeszcze jedno marzenie, które właśnie planuje spełnić: ostatni rejs dookoła świata, w który wybrać chce się samotnie. Mimo obaw czuje, że ta podróż byłaby formą terapii po stracie żony.

„Jedna z przyczyn, dla której nie waham się ruszyć w rejs, to jest też jakby terapia. Byliśmy w różnych rejsach razem, co jest dość niezwykłe, jeśli chodzi o taką damę telewizyjną — ale spotykaliśmy się w pół drogi. Tak samo dla mnie niezwykłe jest to, że chodziłem na czerwony dywan i na ściankę się fotografować, bo to zupełnie nie leży w mojej naturze. Trzeba wszystko przeżyć — i tak te cztery lata były ciężkie” przyznał.

Dodał również, że wciąż wspomina swoją żonę — i zawsze w pozytywnym świetle. Zapamiętał ją „jako gwiazdę”: „Byłem mężem najpiękniejszej kobiety w Polsce. To nie to, że ja to mówię — ale wszyscy widzieli! Bo to była uznana gwiazda, a zupełnie taką gwiazdą nie była w życiu domowym. Ciepła, miła kobieta, solidna” dodał.

Reklama

Sprawdź również: Bogumiła Wander i Krzysztof Baranowski trwali przy sobie na dobre i na złe. Mówili, że nie umieliby bez siebie żyć

Krzysztof Baranowski, Bogumiła Wander, VIVA! maj 2018
Krzysztof Baranowski, Bogumiła Wander, VIVA! maj 2018 Olga Majrowska
Reklama
Reklama
Reklama