Reklama

Początek ubiegłego roku przyniósł brytyjskiej rodzinie królewskiej prawdziwą rewolucję. Choć od miesięcy wyraźnie było widać, że Harry i Meghan nie pasują energią i zwyczajami do swoich bliskich, to chyba niewiele osób spodziewało się, że para przestanie oficjalnie reprezentować monarchię i wyprowadzi się do Ameryki. I choć USA miało dać wnukowi Królowej Elżbiety dużo wolności i swobody, to Elżbieta II w listopadzie przypomniała mu, kto ma ostatnie słowo w rodzinie Windsorów.

Reklama

Królowa Elżbieta II utarła nosa księciu Harry’emu w Dzień Pamięci

Związany przez długi czas z wojskiem Harry od lat podkreślał, jak ważny jest dla niego listopadowy Dzień Pamięci. W święto, w którym wspominani byli polegli żołnierze, mąż Meghan zawsze składał – jak pozostali członkowie rodziny królewskiej – wieniec z własnoręcznym podpisem.

W 2020 roku wszyscy zauważyli nieobecność wnuka królowej, jednak była ona uzasadniona tym, że Harry od miesięcy mieszkał w Ameryce. Wielu obserwatorów zadało sobie jednak pytanie: dlaczego nikt nie złożył symbolicznego wieńca w jego imieniu? Odpowiedź pojawiła się niedawno na łamach Daily Mail.

Z artykułu dowiedzieliśmy się, że to konsekwencja decyzji samej Królowej. „Niedziela Pamięci jest dla królowej szczególnie ważnym świętem. To jedna z najważniejszych dat w jej kalendarzu. Tego dnia nic nie może się odbyć bez jej wiedzy i zgody. Komentowano, że odmowa możliwości złożenia wieńca przez Harry’ego była małostkowa. Ale to była decyzja królowej. Co więcej, królowa była do niej niezwykle mocno przekonana”, napisała dziennikarka Rebecca English i dodała, że Elżbieta II „nie zastanawiała się dłużej, niż dwie sekundy”.

Choć krok podjęty przez wiekową monarchinię można uznać za radykalny, wydaje się on uzasadniony. „Królowa jest przekonana, że nie można wybierać sobie aktywności i przywilejów, jeśli chodzi o monarchię. Albo jesteś w tym, albo poza tym”, czytamy w Daily Mail.

Reklama

Książę Harry musiał pogodzić się z decyzję babci. W Dniu Pamięci złożył własny wieniec na cmentarzu w Los Angeles. Bez bliskich, ale za to z żoną u boku. Czy to najwyższa cena Megxitu, jaką do tej pory zapłacił? A może jeszcze o czymś nie wiemy... Czas pokaże.

Lee Morgan/Handout via Getty Images
Stuart C. Wilson - WPA Pool / Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama