Reklama

Przed królewskim ślubem Meghan Markle i księcia Harry’ego długo spekulowano, czy związek ten spotka się z aprobatą królowej Elżbiety II. Oficjalnie musiała ona wyrazić na niego zgodę, jednak królowa znana jest z tego, że swoją prywatną opinię potrafi przekazać na wiele subtelnych sposobów. Czy rzeczywiście nie akceptuje ukochanej wnuka?

Reklama

Królowa Elżbieta II nie lubi księżnej Meghan?

Żona księcia na początku wydawała się mało obiecującą kandydatką na księżną. Jest amerykańską aktorką starszą od swojego ukochanego, a co gorsza rozwódką. Poza tym, choć nie powinna to być przeszkoda, jest czarnoskóra. Takiej osoby jeszcze w brytyjskiej rodzinie królewskiej nie było. Królowa od lat słynie z konserwatywnych poglądów i stoi na straży porządku i tradycji. Musiała pójść na wiele ustępstw, żeby Meghan mogła wejść do ich rodziny. Nie jest jednak tajemnicą, że ma słabość do swoich wnuków i nie mogła odmówić Harry’emu. Czy zrobiła to nieszczerze?

W przeszłości zdarzało się, że królowa jako głowa Kościoła Anglikańskiego nie zjawiała się na ślubach osób rozwiedzionych. Nie była obecna nawet na ślubie własnego syna, księcia Karola z księżną Kamilą. Spekulowano, że z tego samego powodu nie przyjdzie na ślub wnuka. Mimo to była obecna. Spostrzegawczy twierdzą, że swoje niezadowolenie okazała w inny sposób – za pomocą ubioru. Elżbieta II miała na sobie płaszcz w jaskrawozielonym, limonkowym kolorze. Przez Amerykanów zostało to uznane za próbę odwrócenia uwagi od panny młodej. Z kolei Brytyjczyków zaniepokoiła zieleń kreacji królowej, ponieważ wedle przesądu kolor zielony przynosi pecha młodej parze. Poza tym przez całą ceremonię pozostawała bardzo poważna i skupiona.

Pierwszy zarzut można wytłumaczyć tym, że królowa zawsze nosi ubrania, które wyróżniają ją z tłumu. Wybiera jaskrawe kolory, bo musi być widoczna w tłumie. Nikt nie może mieć wątpliwości, że ma do czynienia z królową. Z tego samego powodu miejsce przed nią w kaplicy pozostało wolne. Miałe miejsce z najlepszym widokiem, by nic nie przesłaniało jej widoku i ona sama pozostała widoczna.

Nie byłby to pierwszy raz, kiedy królowa sugeruje coś za pomocą symboliki swojej kreacji. Do tej pory Elżbieta II na śluby najchętniej wybierała kreacje w odcieniach koloru niebieskiego. Na ślubie starszego wnuka, Williama, miała na sobie z kolei żółty kostium i kapelusz. Nie dało się też nie zauważyć, że była wtedy dużo bardziej pogodna niż na ślubie Meghan i Harry’ego.

Reklama

Czy rzeczywiście nie darzy Meghan sympatią, a na ślub zgodziła się jedynie na prośbę wnuka i dobry wizerunek monarchii?

Instagram @theroyalfamily
East News
Reklama
Reklama
Reklama