Księża warszawskiego kościoła we wzruszający sposób oddali hołd Korze!
Z głośników popłynął jej głos...
Nagła informacja o śmierci Kory poruszyła wszystkich Polaków. Wokalistka po wielu latach przegrała walkę w chorobą nowotworową. Wiele osób spontanicznie postanowiło podzielić się własnymi wspomnieniami związanymi z artystką. Na zaskakujący i wzruszający gest zdobyli się między innymi księżą warszawskiego kościoła na Bielanach…
Piosenka Kory w kościele
Po zakończeniu niedzielnej mszy w parafii Edwarda Detkensa w Warszawie nagle z głośników popłynęła piosenka Krakowski Spleen Maanamu. Księża chcieli oddać w ten sposób hołd artystce. Dodatkowo dołączyli oni do utworu własny akompaniament na instrumencie dętym, suzafonie oraz na bębnach. Za inicjatywą stoi proboszcz parafii, ksiądz Wojciech Drozdowicz. Efekt był naprawdę wzruszający i zrobił wrażenie na wiernych obecnych w kościele. Wykonanie zostało nagrane i opublikowane w Internecie – cieszy się dużą popularnością i zbiera wiele pozytywnych komentarzy.
Warszawskie Bielany miały dla Kory szczególne znaczenie. W 2000 roku razem z Kamilem Sipowiczem kupili tam dom. „Wcześniej mieszkaliśmy w zamkniętym osiedlu w Nieporęcie. Czuliśmy się jak w getcie. Dom na Bielanach blisko kościoła św. Zygmunta znalazła nam znajoma. To jedno z najcudowniejszych miejsc. Nie dociera tu hałas, a pl. Konfederacji ma w sobie coś z Londynu. Dlatego w latach 60. kręcono tu telewizyjne Kobry. Mamy mały ogródek, a w nim morwę, orzech i wiśnię. Sami robimy wino. Czasem przychodzi do nas kuna”, opowiadał w 2007 roku Kamil Sipowicz w rozmowie z Gazetą Wyborczą.