Mutacja koronawirusa. Co wiemy o nowym szczepie wykrytym w Wielkiej Brytanii?
Jak duże niebezpieczeństwo stanowi?
- Redakcja VIVA!
W Wielkiej Brytanii wykryto nowy szczep wirusa SARS-CoV-2. To nie pierwsza mutacja koronawirusa, jednak eksperci ostrzegają, że VUI-202012/01 rozprzestrzenia się niepokojąco szybko. W związku z odkryciem przedsięwzięto liczne działania prewencyjne. Decyzją brytyjskiego rządu wzmożono restrykcje w obszarach wysokiego wskaźnika infekcji nową odmianą, natomiast wiele europejskich państw wstrzymuje ruch lotniczy względem Wielkiej Brytanii. Co do tej pory wiadomo o nowym szczepie koronawirusa?
Wielka Brytania ostrzega przed nową mutacją koronawirusa
O wykryciu nowego wariantu koronawirusa w Wielkiej Brytanii poinformował 14 grudnia brytyjski minister zdrowia Matt Hancock. Podkreślił przede wszystkim, że szczep VUI-202012/01 rozprzestrzenia się znacznie szybciej niż poprzednie odnotowane odmiany wirusa SARS-CoV-2. Najnowsze dane wskazują, że wykryty niedawno wariant stanowi ponad 60 proc. nowych przypadków zakażeń koronawirusem w Londynie. Szybko rozprzestrzenił się on także w południowo-wschodniej oraz wschodniej części kraju, gdzie także zdominował poprzednie szczepy. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, pojedyncze przypadki infekcji nową odmianą wirusa wykryto także w Danii, Holandii i Australii.
Eksperci informują, że szczep VUI-202012/01 najprawdopodobniej wykształcił się u pacjenta o wyjątkowo obniżonej odporności, który stanowił dla wirusa środowisko do swobodnej mutacji. Nowa odmiana koronawirusa wystąpiła po raz pierwszy u chorego w Wielkiej Brytanii lub być może też została sprowadzona z kraju o niższej zdolności do monitorowania mutacji.
Mutacja koronawirusa. Co wiemy o nowym szczepie wykrytym w Wielkiej Brytanii?
Według wstępnych szacunków, nowy wariant wirusa SARS-CoV-2 może być bardziej zakaźny nawet o 70 proc. Niepokojące jest też to, że szybko zastępuje poprzednie odmiany. Póki co eksperci nie mogą być pewni co do tego, czy szczep VUI-202012/01 bardziej zagraża życiu człowieka. Pierwsze wnioski sugerują, że nowa odmiana koronawirusa nie jest bardziej śmiertelna ani nie wywołuje cięższych objawów. Z pewnością może się natomiast przyczynić do paraliżu służby zdrowia, jako że rozprzestrzenia się znacznie szybciej. Badania nad mutacją ciągle pozostają we wczesnej fazie rozwoju. Jak duże niebezpieczeństwo ona stanowi, dopiero się okaże. W opublikowanej wstępnej analizie określono 17 możliwie istotnych zmian względem poprzednich odmian koronawirusa.
W obawie przed potencjalnym zagrożeniem, jakie nieść może za sobą dalsze dynamiczne rozprzestrzenianie się szczep VUI-202012/01, przedsięwzięto już liczne działania prewencyjne. Decyzją brytyjskiego rządu wzmożono restrykcje w obszarach wysokiego wskaźnika infekcji nową odmianą, dlatego m.in. w Londynie obowiązuje aktualnie najwyższy przewidziany zestaw obostrzeń. Ponadto wiele europejskich państw wstrzymuje pasażerski ruch lotniczy względem Wielkiej Brytanii. Taką decyzję podjął także rząd polski, który ogłosił, że od 22 grudnia zawieszone zostaną wszystkie loty z wysp do naszego kraju.
W obliczu szybkiego rozprzestrzeniania się nowego szczepu koronawirusa istotną kwestią pozostaje także obawa przed spadkiem skuteczności szczepionek na COVID-19. Eksperci uspokajają jednak, że nie ma aktualnie dowodów na to, żeby VUI-202012/01 miał być odporny na opracowane preparaty. Zdaniem naukowców szczepienia wywołują ogólną reakcję immunologiczną, zdolną do walki z każdą odmianą wirusa SARS-CoV-2.
Nie jest to jednak pierwsza odnotowana przez specjalistów mutacja. Wirus, który obecnie dominuje na świecie, już dawno nie jest tym samym, którego po raz pierwszy wykryto w chińskim mieście Wuhan. Mutacja D614G pojawiła się w Europie w lutym i stała się wówczas globalnie dominującą odmianą wirusa. Z kolei podczas okresu wakacyjnego znacząco rozprzestrzenił się natomiast szczep A222V.