Stan wyjątkowy w Japonii. Niepokojący wzrost nowych przypadków zakażenia koronawirusem
Władze obawiają się nawrotu pandemii?
Liczba przypadków choroby Covid-19 w Japonii przekroczyła 8 tysięcy – zmarło 146 osób, stan 152 ocenia się jako krytyczny. 853 osób wyzdrowiało i zostało zwolnionych ze szpitali. Z powodu zagrożenia, premier Shinzo Abe zdecydował się na ponowne wprowadzenie stanu wyjątkowego.
Koronawirus w Japonii. Wprowadzenie drugiego stanu wyjątkowego
W odpowiedzi na szybki wzrost nowych przypadków zakażenia koronawirusem, premier Shinzo Abe zapowiedział, że od 7 kwietnia do 7 maja obowiązuje stan wyjątkowy. Zostały nim objęte Tokio, Osaka, Kanagawa, Saitama, Chiba, Hyogo, a także Fukuoka. W ciągu pierwszych trzech dni po wprowadzeniu stanu wyjątkowego w Tokio, przepływ pasażerów w metrze spadł o ponad 60%, władze dążą do zwiększenia tego wskaźnika.
„Musimy zrobić wszystko, aby uchronić obiekty medyczne przed przed napływem nowych pacjentów”, powiedział Shinzo Abe podczas przemówienia. „Jeśli uda nam się zmniejszyć kontakt między osobami o 70% lub 80%, szczyt zachorowań nastąpi w ciągu dwóch tygodni”, dodał. Rząd zaapelował również do firm o rozważenie możliwości pracy zdalnej – oczywiście w przypadkach, w których jest to możliwe.
Rodzaj ograniczeń, wprowadzony w innych krajach, nie jest w Japonii możliwy, ponieważ uprawnienia rządu są ograniczone przez konstytucję. Gwarantuje ona m.in. swobodę przemieszczania się, „o ile nie koliduje to z interesem publicznym”. Termin „interes publiczny” nie posiada jednak wyraźnej definicji.
„Stan wyjątkowy jest w tych okolicznościach całkowicie konstytucyjny”, stwierdził Osamu Nishi, ekspert ds. konstytucji. „Jednak obywatele mogą otrzymywać tylko instrukcje, a nie nakazy, i nie można ich zmusić do ich przestrzegania”.
Liczba wykrytych infekcji i zgonów nieznacznie, ale stale rośnie, choć znacznie odbiega od dramatycznych statystyk USA, Włoch, czy Hiszpanii.