Tom Hanks opisał dramatyczne szczegóły hospitalizacji!
Z powodu koronawirusa jego żona „musiała czołgać się do łazienki”
Tom Hanks był pierwszą gwiazdą wielkiego formatu, którą spotkało zakażenie koronawirusem. Dzięki jego postom w mediach społecznościowych ludzie zdali sobie sprawę, że owa choroba może się przytrafić naprawdę każdemu. Aktor nawoływał do poważnego traktowania chińskiej zarazy i relacjonował jej przebieg. Teraz w najnowszym wywiadzie opowiedział o dramatycznych szczegółach hospitalizacji.
Tom Hanks o koronawirusie
W trakcie przebywania na planie zdjęciowym w Australii, Tom Hanks wraz z żoną czuli zmęczenie i bolały ich ciała. Po wykonaniu testów na koronawirusa okazało się, że są zakażeni. Artysta poinformował o tym w mediach społecznościowych 11 marca. Choć dziś już pokonali chorobę, nie mają pojęcia gdzie i w jaki sposób mogli się nią zarazić.
Teraz Hanks udzielił wywiadu National Defense Radio Show. Wyjawił, że choć u niego wirus przejawiał się głównie ogólnym bólem ciała i zmęczeniem, inaczej było u jego żony, Rity. Okazuje się, że kobieta przeszła chorobę w dużo cięższy sposób: „Miała znacznie wyższą temperaturę i inne symptomy. Straciła poczucie smaku i węch. Nie czerpała absolutnie żadnej przyjemności z jedzenia przez dobre 3 tygodnie”. Dodatkowo miała skutki uboczne, które wywołały leki na malarię, bowiem leczono ją chlorochiną. Aktor zdradził: „Miała takie nudności, że musiała czołgać się do łazienki. To trwało jakiś czas”.
Wiadomo, że Tom stawiał na ruch i chciał ćwiczyć. Niestety przez chorobę nie był w stanie: „Po 12 minutach byłem wykończony. Padałem na łóżko i zasypiałem. Gdy przyszli lekarze, powiedziałem, że spotkała mnie najdziwniejsza rzecz. Próbowałem poćwiczyć, ale nie byłem w stanie. Lekarka spojrzała na mnie jak na najgłupszą istotę, jaką widziała i powiedziała: przecież masz COVID-19”.
W rozmowie okazało się również, że w szpitalu przebywali tak długo, ponieważ lekarze chcieli mieć pewność, że on i jego żona nie będą nikogo zarażać.
Tom Hanks z żoną