Enrique Iglesias stracił bliską osobę. Kilka dni wcześniej wykryto u niej koronawirusa...
„Ta sytuacja dotknęła wielu ludzi, w tym moją rodzinę”
Statystyki są zatrważające. Na świecie u prawie 500 tysięcy osób wykryto zakażenie koronawirusem, zmarło ponad 22 tysięcy pacjentów. Choroba może dotknąć każdego z nas. Coraz więcej mówi się o znanych postaciach show-biznesu, u których zdiagnozowano COVID-19. Niestety niektóre z historii kończą się tragicznie. Rodzina Enrique Iglesiasa niedawno pożegnała członka swojej rodziny. Kilka dni wcześniej wykryto u niego koronawirusa.
Śmierć w rodzinie Enrique Iglesiasa
Nie żyje Carlos Falco, ojczym Enrique Iglesiasa. Isabel Preysler, matka wokalisty po rozwodzie z Julio Iglesiasem związała się z arystokratą, hiszpańskim markizem de Grinon. Carlos Falco był biznesmenem. Zajmował się przemysłem winiarskim. Przyjaźnił się także z królem Juanem Carlosem.
Związek Isabel i Falco przetrwał zalewie pięć lat. Para wspólnie doczekała się córki, Tamary. Byli małżonkowie pozostali jednak w bardzo dobrych relacjach ze względu na swoją pociechę.
Carlos Falco 16 marca trafił do szpitala Fundación Jiménez Díaz w Madrycie ze stwierdzonym zakażeniem wirusem Covid-19. Po kilku dniach zmarł. Miał 83 lata.
Enrique Iglesias w poruszający sposób pożegnał ojczyma na Instagramie. Pokazał archiwalną fotografię, na której widzimy Isabel Preysler i Carlosa Falco. Wokalista zaapelował do fanów, by pozostali w domach.
„Przeżywamy trudne czasy i ta sytuacja dotknęła wielu ludzi, w tym moją rodzinę. Zostańmy w domach i dbajmy o siebie i naszych bliskich. Wysyłam dużo miłości i siły”, napisał Enrique Iglesias.
W mediach społecznościowych pojawił się także chwytający za serce wpis córki markiza - Tamary. ,,To zdjęcie opisuje moje relacje z tatą. Tato, nie masz Instagrama, ale jak zawsze dowiadujesz się wszystkiego, co robię, więc wiesz, że cię kocham i jesteś najlepszym ojcem. Kocham cię, Tamaruni", napisała.