Reklama

Jaki jest stan zdrowia norweskiej księżnej Mette-Marit? Żona następcy tronu księcia Haakona od lat cierpi na rzadkie, śmiertelne schorzenie - idiopatyczne włóknienie płuc, które objawia się dusznościami i suchym kaszlem. Rokowania choroby to dwa do pięciu lat życia. Mimo pandemii koronawirusa księżna nie zrezygnowała z pełnienia funkcji publicznych. Internauci nie pozostawili na niej suchej nitki...

Reklama

Księżna Mette-Marit w obliczu pandemii koronawirusa

Księżna Mette-Marit tuż po poznaniu diagnozy ogłosiła, że nie zamierza się poddawać. Będzie walczyć z chorobą, a jednocześnie żyć tak jak do tej pory i nie zrezygnuje z obowiązków. Żona księcia Haakona, norweska księżna Mette-Marit cierpi na samoiste włóknienie płuc. Co to za choroba? To dość rzadkie schorzenie, o którym wciąż niewiele wiadomo. Lekarze nie wiedzą, co wywołuje tę chorobę - czy wirusy czy organiczne lub mineralne pyły. W rezultacie dochodzi do uszkodzenia nabłonka pęcherzyków płucnych, co doprowadza do niedotlenienia organizmu. Rokowania chorych są niestety bardzo złe. Pacjenci ze zwłóknieniem płuc żyją średnio 3-5 lat. Norweska rodzina królewska wydała oświadczenie, w którym przyznała, że jest świadoma tego, z jak poważną chorobą zmaga się Mette-Marit, ale ma nadzieję, że jak najdłużej będzie mogła brać czynny udział w oficjalnych wydarzeniach państwowych. „Cieszę się, że choroba została wykryta we wczesnym stadium”, mówiła wówczas.

Getty Images

I faktycznie od tamtej pory księżna trzyma się swojej decyzji. Niestety w obliczu szerzącej się pandemii koronawirusa, jej decyzja zdaniem internautów nie do końca wydaje się być odpowiedzialna. W tej sytuacji księżna Mette-Marit pomimo młodego wieku znajduje się w grupie podwyższonego ryzyka zarażenia koronawirusem. Na ten moment media podają, że w Norwegii odnotowano obecnie około 1500 zakażonych, a dopiero w zeszłym tygodniu na norweskim dworze wprowadzono środki ostrożności.

Król Harald V i królowa Sonja powrócili z podróży dyplomatycznej po Jordanii i poddali się domowej kwarantannie. Książę Haakon poinformował w jednym z wywiadów, że jego rodzina zwiększyła środki ostrożności: „Od dziś ograniczamy powitanie uściskiem dłoni. Trzeba się trochę zastanowić, jak to będzie teraz działać, ale jest wiele sposobów na to, żeby się przywitać i to się całkiem dobrze sprawdza”, powiedział w rozmowie z norweską agencją prasową tydzień temu. Internauci mają jednak wątpliwości, czy w przypadku księżnej Mette-Marit te środki bezpieczeństwa są wystarczające. Niektórzy przypominają, że przecież jeszcze dwa tygodnie temu spotkała się z młodzieżą szkolną i wówczas te nawet podstawowe środki ostrożności nie były stosowane....

Reklama

Niektórzy zastanawiają się dlaczego Mette-Marit nie poddała się kwarantannie tak jak jej teściowie. „To skrajna nieodpowiedzialność”, piszą. Księżna, gdyby zachorowała, znalazłaby się w dramatycznym położeniu. Na razie norweska rodzina królewska nie planuje jednak żadnych oficjalnych wydarzeń, a jej członkowie apelują nie tylko o zwiększenie środków ostrożności, ale także o zachowanie spokoju.

LISE ASERUD/AFP/East News
SplashNews.com/East News
Reklama
Reklama
Reklama