Reklama

Choć nadal spieramy się z koronawirusem, wizja zwalczenia tej choroby wydaje się nam coraz bliższa. Z tego powodu stopniowo wycofywane są panujące obostrzenia. Okazuje się, że kolejnym krokiem władz, będzie otwarcie granic naszego kraju. Kiedy to nastąpi? I czy wakacje w tym roku będą możliwe?

Reklama

Kiedy granice Polski zostaną otwarte?

Ilość zakażonych Polaków rośnie, lecz rośnie również liczba wyleczeń. Rząd bierze owe statystyki pod uwagę i ogłosił, że otwarcie granic naszego kraju będzie możliwe już za około miesiąc. Wiceminister Jadwiga Emilewicz w niedzielę 17 maja na antenie Polsat News ujawniła, że jest wstępna zapowiedź kilku państw europejskich, że od 15 czerwca planują otwarcie granic. W tym gronie jest również Polska. Powiedziała: „My również zakładamy, że jeśli sytuacja będzie rozwijać nie w szybszym tempie, niż ma to do czynienia teraz, po 15 czerwca będzie możliwe otwarcie granic. Na pewno będzie to miało miejsce nie wcześniej niż w połowie czerwca”.

Szefowa resortu rozwoju dodała również, że ta decyzja jest kwestią ustaleń z naszymi sąsiadami. Otwarcie granic będzie możliwe, gdy obywatele innych państw będą przetestowani, a sytuacja epidemiczna w danym kraju będzie opanowana w stopniu podobnym, jak w Polsce: „Rozmawiamy o takich wariantach, w których jeżeli kraje graniczące z nami mają opanowaną sytuację epidemiczną, standardy bezpieczeństwa i higieny analogiczne do naszych i są gotowe otworzyć granice w naszą stronę, to zapewne powinniśmy stosować zasady partnerstwa i w podobny sposób traktować naszych sąsiadów”. Ostateczne decyzje po rekomendacjach Ministerstwa Zdrowia oraz opinii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji podejmie premier.

Reklama

W pierwszej fazie mogłyby być to porozumienia z Czechami i Słowacją (z opcją przejazdu na Węgry) oraz Litwą i z kolejnymi krajami bałtyckimi, czyli Łotwą i Estonią. A kiedy otwarta miałaby być granica zachodnia? Nastąpić miałoby to w dalszej kolejności, gdyż, jak powiedział w środę 13 maja w Studiu Biznes wiceminister rozwoju, Andrzej Gut-Mostowy: „Sytuacja w całych Niemczech nie jest jednoznaczna”.

stock.adobe.com
Reklama
Reklama
Reklama