Koronawirus doprowadził Natalię Niemen do problemów finansowych: „Nie przelewa mi się...”
Córka Czesława Niemena już zaczęła się przebranżawiać
Protesty w całej Polsce trwają już czternasty dzień. Wiele osób domaga się znacznie więcej, niż wycofania wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał aborcje eugeniczne za niezgodne z Konstytucją. Na ulicach pojawili się także przedsiębiorcy, kierowcy autobusów turystycznych i artyści. Ci ostatni protestowali w poniedziałek na Placu Zamkowym. Co o ich losie mówiła Natalia Niemen?
Natalia Niemen o pandemii i braku zarobków
Przez wprowadzone przez rząd obostrzenia artyści i ich ekipy właściwie nie mają pracy. Trudna sytuacja trwa od marca i jak na razie nie wydaje się, aby rządzący zamierzali pomóc ludziom kultury. O tym, jak jest im ciężko, opowiedziała córka Czesława Niemena. „Pomimo tego, że noszę takie, a nie inne nazwisko, nie przelewa mi się. Mam trójkę dzieci, mam dwa kredyty, jestem freelancerem, nikt za mną nie stoi, oprócz mojej kochanej managerki. Artyści i ludzie sztuki to nie są tylko tak zwane gwiazdy, które widzimy wszędzie. To jest cała masa "małych żuczków", którzy nie są widoczni, którzy odwalają bardzo poważną robotę. To są nie tylko soliści, a technicy, instrumentaliści, oświetleniowcy…” , wyliczała na Placu Zamkowym piosenkarka. „Chcemy funkcjonować, chcemy żyć! Ja nie chcę specjalnych wynurzeń tutaj uskuteczniać, ale miesiąc temu miałam na koncie 500 złotych. Naprawdę mi kasa z nieba nie spada, tatuś mi nie zostawił kokosów”, dodała szczerze.
Okazuje się, że nieciekawa sytuacja finansowa, jaka dosięgła Natalię Niemen sprawiła, że wokalistka już poczyniła pierwsze kroki, by znaleźć inne źródło dochodów. „Była tu mowa o przebranżowieniu. Ja mam jeszcze taki dar, że potrafię malować, rysować. Zaczęłam więcej rysować. Złośliwi powiedzą: "Dobrze, maluj. Bo nie umiesz śpiewać". Ale są tacy, którzy chętnie odbierają to, co ja przez muzykę jestem w stanie przekazać”, mówiła do tłumu protestujących córka Czesława Niemena.
Przypomnijmy, że polscy artyści domagają się od rządu przywrócenia możliwości organizowania wydarzeń kulturalnych z frekwencją 50% a także zwolnienia z ZUS-u za okres trwania pandemii. Mamy nadzieję, że politycy usłyszą ich głos!