Reklama

Niebezpieczny typ koronawirusa, który wykryto w chińskim mieście Wuhan w grudniu zeszłego roku, rozprzestrzenia się po całym świecie. Jest on szczególnie niebezpieczny – Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że powoduje on ciężkie zapalenie płuc, porównywalne do SARS (zespół ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej). Wirus zabił już ponad 2,7 tysiąca osób na całym świecie. Zarażonych jest prawie 83 tysiące osób.

Reklama

Koronawirus w Polsce - zagrożenie

Trwa ustalanie, czy koronawirus dotarł już do Polski – jak informuje Ministerstwo Zdrowia, rozwój wirusa w naszym kraju jest jedynie kwestią czasu. Pomimo licznych doniesień mediów z ostatnich dni, dementowane są wszelkie doniesienia o ewentualnych przypadkach zakażenia.

Kwarantannie poddani są m.in. studenci z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, którzy wrócili z urlopu, spędzonego w okolicach Trydentu. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia, grupa młodych ludzi zgłosiła się do szpitala. Po badaniach wykluczono obecność koronawirusa.

Jak informuje portal polskatimes.pl, do lekarzy zgłosiła się 25-latka, która z objawami grypopodobnymi i dusznością wróciła z urlopu w Tajlandii. Pod względem obecności wirusa zbadano trzy geny pacjentki, z czego jeden miał wynik pozytywny, a dwa negatywny. Radio Łódź podaje, że próbki badane są przez Państwowy Zakład Higieny w Warszawie. Ostateczny wynik poznamy za kilka dni.

Według Wirtualnej Polski, do Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej zgłosiła się też pacjentka z podobnymi objawami. Jak ustalił portal WP, kobieta wróciła z podróży z Włoch. Po specjalistycznych badaniach ustalono, że nie jest nosicielką niebezpiecznego wirusa.

Koronawirus u zwierząt pierwszy przypadek

Zachodnie media informują o pierwszym przypadku koronawirusa u zwierząt domowych. Pies, należący do kobiety z wykrytym wirusem w organizmie, został poddany kwarantannie przeprowadzeniu specjalnych testów. Poza „słabo pozytywnym” wynikiem badań próbek, pobranych z nosa i jamy ustnej zwierzęcia, czworonóg nie miał żadnych objawów.

Władze Hongkongu częściowo potwierdziły te doniesienia, jednak nie udało im się zebrać konkretnych dowodów, potwierdzających tę tezę. „Nie należy zakładać, że zwierzęta domowe mogą się zarazić, albo, że mogą być źródłem infekcji dla ludzi”, oświadczono.

Europa: gdzie rozwija się koronawirus?

Koronawirus szybko dotarł do Europy. Najbardziej zagrożonym państwem są Włochy – z wirusem zmaga się już ponad 650 osób, potwierdzono również siedemnaście przypadków śmiertelnych. W Niemczech wirus zaatakował 44 osoby, we Francji 38. Media informują o nowych przypadkach zakażeń, m.in. w Holandii, na Białorusi i na Litwie.

Koronawirus miał pojawić się na targu owoców morza w mieście Wuhan, w Chinach. Nielegalnie sprzedawano na nim też dzikie zwierzęta, jak koale czy nietoperze. Niebezpieczne drobnoustroje, objawiające się infekcjami układu pokarmowego i oddechowego, zaatakowały ludzi. Podobnie rozwijał się SARS, który w 2003 roku zabił ponad 900 osób. Eksperci podkreślają, że drobnoustroje moją mutować się i przekształcać w kolejne, jeszcze trudniejsze do zwalczenia formy.

Reklama

Jak rozpoznać zakażenie koronawirusem? Objawy przypominają zapalenie płuc: wysoka gorączka, męczący suchy kaszel i ogólne osłabienie organizmu. W każdym przypadku należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza. Aby nie narażać się na ewentualne ryzyko, należy pamiętać o częstym oraz dokładnym myciu rąk. Eksperci polecają również unikanie zatłoczonych miejsc, takich jak komunikacja miejska.

Reklama
Reklama
Reklama