Reklama

Koronawirus paraliżuje służbę zdrowia na terenie całej Polski. Pod wieloma szpitalami tworzą się zarówno sznury karetek, jak i kolejki pacjentów, oczekujących na przyjęcie. Ten widok przeraża. Pod Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym wrocławskiej placówki przy ulicy Borowskiej na długie godziny powstał korek ambulansów.

Reklama

Koronawirus 2020: kolejki karetek przed SOR-em. Przerażający widok

Dynamiczny wzrost liczby zakażeń koronawirusem spowodował paraliż służby zdrowia w całej Polsce. Personel medyczny nie nadąża z przyjmowaniem i udzielaniem pomocy chorym. Długie kolejki pacjentów, a nawet sznury karetek pod SOR-em to wstrząsający widok, którego można doświadczyć pod szpitalami w całej Polsce. Tymczasem eskalacja epidemii nie zwalnia. Z dnia na dzień odnotowuje się w Polsce kolejny rekordy liczby zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Ministerstwo Zdrowia poinformowało dzisiaj o 4739 nowych przypadkach infekcji oraz 52 zgonach, spowodowanych koronawirusem. Dla przypomnienia, jeszcze kilka dni temu dobowy przyrost liczby zakażeń nie przekraczał trzech tysięcy.

"Zwiększona liczba pacjentów jest teraz wszędzie, a wydłużenie czasu przekazania pacjenta wynika z procedur epidemiologicznych. Zwiększona ostrożność powoduje, że znacznie wydłuża się czas obsługi podczas przekazania pacjenta", tłumaczył pracownik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Warszawie w rozmowie z Faktem.

Tak wyglądał wczoraj wieczorem podjazd dla karetek przed wrocławskim szpitalem przy ulicy Borowskiej:

Krzysztof Kaniewski/REPORTER

Koronawirus 2020: paraliż służby zdrowia w Polsce

Podobna sytuacja panuje w wielu szpitalach na terenie całej Polski. Korek karetek powstał również pod jednym z warszawskich szpitali. "W ostatnim czasie przekazanie pacjentów przez zespoły ratownictwa medycznego do szpitali znacznie się wydłużyło. Ze względu na wzrost zachorowań (nie tylko na COVID-19) brakuje miejsc w warszawskich szpitalach. Problem kolejek do szpitalnych oddziałów ratunkowych od kilku tygodni narasta, również do Szpitala Czerniakowskiego", wyjaśnia Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Warszawie. "Zwiększa się liczba pacjentów transportowanych z rejonu najbliższego tej placówce. Szpital MSWiA na Wołoskiej przyjmuje pacjentów koronawirusowych i mocno ograniczył przyjęcia na swoje oddziały pacjentów z innymi jednostkami chorobowymi", podaje dalej Fakt.

Reklama

Szpitale w całej Polsce donoszą o trudnej sytuacji. Dyrektorzy pomorskich placówek leczniczych mówią, że te są na granicy wydolności. Rezerwa miejsc dla zakażonych wirusem SARS-CoV-2 powoli się kończy. Łóżek dla chorych brakuje również w szpitalu zakaźnym w Lublinie. Chorzy na terenie całego kraju zmuszeni są oczekiwać na pomoc często kilka godzin, bez wiedzy, ile czasu mogą spędzić w kolejce. Sytuacja najprawdopodobniej w najbliższym czasie ulegnie tylko pogorszeniu. Zarówno chorych na COVID-19, jak i osób z innymi, równie ciężkimi dolegliwościami przybywa w zastraszającym tempie.

Adobe Stock
Reklama
Reklama
Reklama