„Do końca była wierna religii słońca, wiatru i kwiatów. Nie przyjęła ostatniego namaszczenia"

Kora, legendarna wokalistka zmarła w ubiegłą sobotę po heroicznej walce z nowotworem. Artystkę zawsze wyróżniały zdecydowane poglądy, wiedziała, czego chce. I do końca była im wierna. Mąż gwiazd, Kamil Sipowicz w poruszających słowach opowiedział o jej ostatnich tygodniach życia.

Ostatnie tygodnie życia Kory

Kamil Sipowicz we wtorek zamieścił na Facebooku informację o dacie i miejscu pogrzebu Kory. Mąż wokalistki wykorzystał tę okazję, by opowiedzieć, jak wyglądały ostatnie tygodnie życia artystki. Podziękował za opiekę, troskę i wsparcie lekarzom, opiekunkom, przyjaciołom.

„Kora przez ostatni miesiąc była w otoczeniu rodziny, przyjaciół oraz wspaniałej opiekunki Magdy Klorek w naszym domu w Bliżowie. Miesiąc temu wzięła ostatnią chemię w Szpitalu Jana Pawła 2 W w Zamościu. Dziękujemy pani ordynator Teresie Sosnowskiej i wspaniałej ekipie medycznej ze szpitala. Serdecznie dziękujemy też zamoyskiemu hospicjum domowemu i odziałowi paliatywnemu w Zamościu. Dziękuję również Ani Pakule ze wsi Szewnia Dolna za pomoc”, , czytamy.

Dodał, że Kora nie zdecydowała się przyjąć ostatniego namaszczenia.

„Moja żona do końca była wierna religii słońca, wiatru i kwiatów. Nie przyjęła ostatniego namaszczenia", zakończył Kamil Sipowicz.

Pogrzeb Kory: kiedy i gdzie się odbędzie?

Pożegnanie Kory odbędzie się środę, 8 sierpnia o godz. 11 w Domu Przedpogrzebowym na Cmentarzu Wojskowym przy ul. Powązkowskiej 43/45 w Warszawie.

Kora w sesji VIVY!, 2016 rok