Kolejny muzyk odchodzi z T.Love. „Nasze drogi artystyczne i zawodowe się rozchodzą”
Sidney Polak po 35 latach odszedł z grupy T.Love. O rozstaniu z perkusistą zespół poinformował w specjalnym oświadczeniu w mediach społecznościowych. Fani legendarnej grupy mogą czuć się zaniepokojeni, bo Polak to drugi muzyk, który w ostatnim czasie pożegnał się z T.Love. Dokładnie dwa miesiące temu współpracę z zespołem zakończył gitarzysta Jan Benedek.

Zaskakującą informację opublikował w niedzielę 6 grudnia zespół T.Love. „Drodzy T.Fani, 35 lat to kawał historii. Wspaniałej historii, którą od 1990 roku współtworzył z nami Sidney Polak. Dziś jednak nadszedł moment, w którym nasze drogi artystyczne i zawodowe się rozchodzą” – czytamy w oświadczeniu grupy.
Kolejna zmiana w T.Love. W październiku zespół opuścił gitarzysta, teraz odszedł perkusista
We wspomnianym oświadczeniu muzycy T.Love podziękowali Polakowi za te 35 lat wspólnego grania. Nie ujawnili jednak przyczyny zakończenia trwającej ponad trzy dekady współpracy. „Chcę bardzo podziękować Jarkowi za tę wielką wspólną przygodę, setki a może i tysiące koncertów, fantastyczne płyty i zawsze duży profesjonalizm. Sidney to niezwykle zdolny artysta, z pewnością jeszcze nie raz zaskoczy nas swoją kreatywnością, czy to solowo czy w innych składach. Wszystkiego najlepszego bracie!” – napisali w swoim poście członkowie T.Love.
Wiadomość o odejściu z zespołu Jarosława Polaka, bo tak brzmi prawdziwe imię Sidneya, wywołała poruszenie wśród fanów. W komentarzach pod postem pojawiły się obawy, że zespół się rozpadnie. Są uzasadnione, bo zaledwie kilka tygodni temu z T.Love odszedł gitarzysta Jan Benedek, który wrócił do składu trzy lata temu. Wtedy zespół ogłosił tę informację w podobnym oświadczeniu na Facebooku, w którym pojawiły się podziękowania za współpracę i życzenia powodzenia.
Zobacz także: Z wizytą w domu u Muńka Staszczyka: Lider T.Love pokazał nam swoją największą miłość. Zaskakujące!
Ale wtedy na oświadczeniu się nie skończyło. Kilka dni później w rozmowie z Onetem gitarzysta wyznał, że rozstanie nie przebiegło w przyjaznej atmosferze. A o tym, że T.Love nie chce kontynuować współpracy z nim, poinformowano go…SMS-em. Benedek wyznał też, że między nim a liderem grupy Muńkiem Staszczykiem doszło do nieporozumienia w kwestii umów. „Ja po prostu uważam, że w tak poważnym zespole nie możemy pracować "na gębę". Co prawda zespół ma umowę z managementem, która reguluje różne sprawy, ale na przykład to, kto jak długo gra i co go czeka w sytuacji na przykład zwolnienia, nie jest jasne” — powiedział gitarzysta.

Co dalej z karierą Sidneya Polaka i z T.Love?
Perkusista T.Love na razie nie wyjawił powodów, dla których rozstał się z T.Love. Nie ujawnił też swoich dalszych planów. Grupa, której liderem jest Muniek Staszczyk, jest jedną z kilku formacji, w których Polak się udziela. W 2002 założył własny zespół. Grupa Sidney Polak wydała do tej pory trzy płyty. Na pierwszej z nich znalazły się dwa wielkie hity – „Otwieram wino” oraz "Chomiczówka".
Przeczytaj również: Wielki hit lat 90. powstał na zmywaku w Londynie. Ta piosenka to przebój kilku pokoleń
Zespół T.Love, wbrew obawom fanów, nie kończy działalności mimo roszad w składzie. Jana Benedka już w październiku zastąpił Maciej Majchrzak, który grał w T.Love w latach 1993–2017. Kto będzie nowym perkusistą zespołu, tego na razie nie ogłoszono.