Kochanka Władysława IV żyła jak królowa. Była obiektem drwin i... modowych inspiracji
Kim była Jadwiga Łuszkowska?
- Marek Teler
Król Polski Władysław IV przez długi czas był kawalerem, a swoją kochankę Jadwigę Łuszkowską traktował niemal jak prawowitą żonę. Wszystko zmieniło się, kiedy władca wziął ślub i na Zamku Królewskim pojawiła się królowa Cecylia Renata Habsburżanka.
Jadwiga Łuszkowska: z kamienicy na zamek
Jadwiga Łuszkowska pochodziła z Lwowa i była córką lokalnego kupca Jana Łuszkowskiego. Jej ojciec zmarł ok. 1627 r., kiedy była jedenastoletnią dziewczynką. Owdowiała matka Jadwigi popadła wówczas w poważne problemy finansowe, a w 1631 r. trafiła nawet na krótki czas do ratuszowego więzienia. Lekarstwo na problemy rodziny Łuszkowskich pojawiło się dość niespodziewanie. Jesienią 1634 r. Jadwiga poznała króla Polski Władysława IV, który zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia i postanowił wspomóc ją finansowo. Wkrótce Annie Łuszkowskiej udało się spłacić dwa tysiące złotych długu, a za pozostałe trzy tysiące złotych zakupiła jedną z lwowskich kamienic. Matka Jadwiżki została też zwolniona przez króla z płacenia podatków miejskich.
Wkrótce zakochany w lwowskiej mieszczce monarcha sprowadził ją do Warszawy i umieścił na Zamku Królewskim, gdzie była traktowana niemal jak królowa. Kiedy zaś w 1635 r. wydała na świat królewskiego syna Władysława Konstantego, Władysław IV nadał mu swojego nazwisko rodowe, choć oczywiście bez praw przysługujących królewiczowi. Na początku 1636 r. Jadwiżka towarzyszyła królowi w podróży do Gdańska, a przebywający na Pomorzu francuski pisarz Charles Ogier zanotował w swoim pamiętniku: „Po śniadaniu wygodnie mogłem obejrzeć odjeżdżającą miłośnicę króla, którą okrutnie chciałem zobaczyć. I bardzo piękna ona, i wielkiego również pełna uroku, o ciemnych oczach i włosach, i gładkiej ogromnie i świeżej cerze. Ale nie ma ona pełnej swobody, bo ciągle koło niej straż mężczyzn i niewiast”. Wkrótce coraz głośniej zaczęto mówić o planach małżeńskich króla, więc Jadwiga musiała liczyć się z tym, że jej pozycja u jego boku ulegnie osłabieniu.
Czytaj też: Wielka Brytania. Oto powód, dla którego księżna Kate nie zdążyła pożegnać się z królową Elżbietą II
Domniemany portret Jadwigi Łuszkowskiej
Jadwiga Łuszkowska: starostwo dla nierządnicy
Kiedy we wrześniu 1637 r. król Władysław IV ożenił się z Cecylią Renatą Habsburżanką, córką cesarza Ferdynanda II, stało się jasne, że dni Jadwigi Łuszkowskiej na dworze są już policzone. Z okazji uroczystości weselnych zorganizowano szereg atrakcji, w tym między innymi walki dzikich zwierząt, którym z zamkowych komnat przyglądała się królewska kochanka. „Nie działo się nic szczególnego, zakończyło się niewczesnym śmiechem, z którym, gdy psy zagryzły niedźwiedzia, wyrwała się Wenera” – opisywał w swoich pamiętnikach Albrycht Stanisław Radziwiłł. Łuszkowska zwróciła swoim zachowaniem uwagę Cecylii Renaty, która szybko dowiedziała się od dworzan, że śmiejąca się kobieta jest kochanką jej męża. Reakcja władczyni była natychmiastowa – kategorycznie nakazała Władysławowi IV usunięcie lwowianki z pałacu.
Polski monarcha z bólem serca uległ namowom swojej nowo poślubionej żony i czym prędzej wydał Łuszkowską za mąż za Jana Wypyskiego herbu Grabie, któremu nadał starostwo mereckie i chorąstwo nurskie. Dwór drwił z królewskiej kochanki i jej małżonka, stosując łacińską grę słów – twierdzono, że król dał mu nie starostwo mereckie (merecensem), a… nierządnicy (meretricensem). Znany XVII-wieczny plotkarz Walerian Nekanda Trepka pisał z kolei w swoim dziele Liber chamorum: „Temu [Wypyskiemu] dał król chorąstwo nurskie, to jest chorą-giew, że chorą giął, bo miała już w brzuchu dziecię przed ślubem”. Z pary młodej naśmiewał się również podkomorzy przemyski Jakub Maksymilian Fredro w wygłoszonej na ślubie przemowie: „Pierwsza nad inne do upodobania i uciech królewskich dopuszczona została, przeto za łaską tak wielkiego, możnego i hojnego monarchy coraz to większymi nadziejami i fortunnymi ozdobami obdarowana została. [...] Damom takim zwykle niczego się nie odmawia. Otrzymała więc w podarunku kolejnego towarzysza, którego jej w swej hojności Jego Królewska Mość ofiarować raczył”.
Małżeństwo Jadwigi Łuszkowskiej z Janem Wypyskim trwało jednak zaledwie dziesięć lat – w 1647 r. jej mąż zmarł, a wdowa po nim… odnowiła znajomość z byłym kochankiem. Kiedy 20 maja 1648 r. Władysław IV umierał w Mereczu, to właśnie jego ukochana Jadwiżka miała trzymać go w ramionach. „Umarł podobno na rękach Jadwiszki, niosąc jej wspomnienie do grobu, a zarazem gorzką niechęć całej szlachty, odbitą w zjadliwych wierszach, dowcipach i zabobonny strachu ówczesnego świata oficjalnego, który w miłości tej widział czar siły nieczystej, a w samej Jadwiszce wiedźmę niedobrą” – przedstawiał ostatnie chwile monarchy Franciszek Jaworski w książce Lwów stary i wczorajszy z 1910 r. Po śmierci męża i kochanka Łuszkowska wyszła za mąż za starostę mereckiego i filipowskiego Krzysztofa Buchowieckiego. Zmarła na początku lat 60. XVII wieku.
Zobacz także: Wielka Brytania. Meghan i Harry uderzają w rodzinę królewską. Nie będzie szansy na pojednanie?
Władysław IV Waza w stroju koronacyjnym, około 1640 roku, Warszawa, Zamek Królewski
Jadwiga Łuszkowska: poduszeczka kochanki
Pamięć o kochance Władysława IV zachowała się wśród mieszkańców Warszawy, którzy nazwali jej imieniem… małą poduszeczkę służącą kobietom do zatykania w nią szpilek i igieł. „Od tej Jadwigi ma nazwisko poduszeczka na szpilki jadwiszką zwana, tak jak niegdyś pani Fontange fontaziowi nazwę nadała” – pisano na łamach lwowskich „Rozmaitości” w listopadzie 1828 r. Wspominany fontaź to z kolei ozdoba fryzury kobiecej z koronek i wstążek upiętych wysoko nad czołem, która wzięła nazwę od kochanki króla Francji Ludwika XIV, Marie Angélique de Fontanges. Przypuszcza się, że to właśnie Jadwigę Łuszkowską przedstawia obraz Portret damy z niezapominajkami, który obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie.
Syn Władysława IV i Jadwigi Łuszkowskiej, Władysław Konstanty Waza, który posługiwał się tytułem hrabiego de Wasenau, wiódł awanturnicze życie, podróżując po Europie i uwodząc wysoko postawione damy. W końcu znalazł się w Rzymie, gdzie była królowa Szwecji Krystyna – prywatnie jego kuzynka – mianowała go kapitanem królewskiej gwardii. Po śmierci monarchini królewski bastard został zaś szambelanem papieży Aleksandra VIII i Innocentego XII. Zmarł 19 marca 1698 r. w Rzymie w wieku 63 lat i został pochowany w okazałym grobowcu w kościele Santissime Stimmate di San Francesco.
Czytaj również: Królowa Danii przeprasza za odebranie tytułów wnukom. Decyzji jednak nie zmieni
Władysław IV Waza