Reklama

Rafał Zawierucha kilka miesięcy wyruszył do USA, by spełniać swoje zawodowe marzenia. Udało się! Aktor wcielił się w postać Romana Polańskiego w filmie Quentina Tarantino. W kolejnych wywiadach Rafał Zawierucha zdradza coraz więcej na temat swojego życia prywatnego i współpracy ze słynnym reżyserem. Jak wyglądały jego młode lata? Czy praca rodziców Rafała Zawieruchy wpłynęła na kształtowanie jego charakteru i osobowości. Czym się zajmują?

Reklama

Anna Zawierucha o synu

W wywiadzie dla Wirtualnej Polski mama Rafała Zawieruchy opowiedziała o młodzieńczych latach syna. Okazuje się, że miłości do sceny aktor nie odziedziczył po rodzicach. Osiemnaście lat temu pani Anna wraz z mężem podjęła decyzję o prowadzeniu rodzinnego domu dziecka w Kielcach. „Nasze dzieci dorastały, było w planach, że już będę wychodzić z domu. Nie chcieliśmy, żeby stał pusty”, mówi pani Anna Zawierucha w rozmowie z Karoliną Błaszkiewicz.

Początkowo mierzyli się z formalnościami i pierwszymi wątpliwościami. Przechodzili szkolenia, uzyskiwali kolejne zaświadczenia. Oczywiście uzyskali pełną aprobatę swoich pociech. Wydawało się, że udaje im się dzielić uwagę miedzy wszystkimi dziećmi. Rafał Zawierucha traktował pozostałe dzieci jak swoje własne rodzeństwo. Z niektórymi wychowankami ma kontakt do dziś. Były jednak trudne momenty. „Mieliśmy o tyle dobrze, że dwie córki wyfrunęły, a zostali dwaj chłopcy. Grzegorz był w liceum, a najmłodszy Rafał jeszcze w gimnazjum. I to on zaczął przechodzić bunt - opuścił się w nauce. Po wezwaniu do szkoły, jego wychowawczyni powiedziała: "Bo wyście wzięli obce dzieci i Rafał czuje się odrzucony”, wyznaje pani Anna. Rodzice aktora zmienili zachowanie w stosunku do najmłodszej pociechy i starszego syna. A to szybko przyniosło efekty.

A co o aktorskiej pasji syna mówi pani Anna? Miłość do sceny i talent zauważono u Rafała Zawieruchy dość późno. Podobno jeszcze jako mały chłopiec urządzał teatrzyki. W liceum w klasie teatralnej mógł rozwijać swoje zainteresowania. Potem przyszła pora na studia aktorskie w Krakowie. „Skończył studia z wynikiem celującym. Pan dziekan powiedział, że bardzo rzadko to się udaje”, zdradza pani Anna.

Rodzice aktora nigdy nie mieli do czynienia ze sceną. Starsze siostry Rafała studiowały zarządzanie i ekonomię. Aktor w rodzinie był nie lada odmianą. Dziś Rafał Zawierucha gra u samego Tarantino. Wieść o tym sukcesie była ogromną radością dla jego najbliższych. „Dowiedzieliśmy się przed mediami i oczywiście czujemy dumę. Nigdy nie przypuszczaliśmy, że nasz syn tam się dostanie. Tarantino? To jest dla nas nieosiągalne, a jednak prawdziwe! Rafał jest takim dzieckiem, że wie czego chce, ma swój kręgosłup, ma swoje zasady. Dąży do celu i go osiąga. Tak został wychowany. Jesteśmy dumni ze wszystkich dzieci, wszystkie je kochamy. On osiągnął więcej, bo tego chciał”, zakończyła pani Anna.

Liczymy na to, że Rafał Zawierucha nie raz nas jeszcze zaskoczy! Życzymy mu kolejnych sukcesów i realizacji własnych celów!

Cały wywiad znajdziesz tutaj.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama