Reklama

Helena Grossówna zaczynała swoją karierę jako tancerka, by z czasem stać się jedną z czołowych gwiazd przedwojennego polskiego kina. Rolę życia odegrała jednak w czasie II wojny światowej, gdy zaangażowała się w działalność konspiracyjną i z narażeniem życia niosła pomoc żołnierzom i cywilom w czasie Powstania Warszawskiego.

Reklama

Kim była Helena Grossówna: „ulubienica publiczności”

Helena Grossówna przyszła na świat 25 listopada 1904 r. w Toruniu jako córka rzemieślnika Leonarda Grossa i Walerii z Winiarskich. Jako piętnastoletnia dziewczyna zaczęła pracę w sklepie z konfekcją męską na Starym Rynku w Toruniu, lecz wkrótce dała o sobie znać jej artystyczna dusza. Na początku lat 20. została chórzystką w toruńskim Teatrze Miejskim, a jednocześnie zdobywała edukację w znajdującej się w pobliżu szkole baletowej. Zadebiutowała jako tancerka na scenie toruńskiego teatru w 1924 r., występując w balecie Sen nocy letniej na podstawie dramatu Williama Szekspira.

14 lipca 1928 r. wyszła za mąż za sekretarza teatru w Toruniu Jana Gierszala i wyjechała z nim do Paryża, gdzie kształciła się w dziedzinie tańca u Bronisławy Niżyńskiej, siostry Wacława Niżyńskiego, jednego z najwybitniejszych tancerzy baletowych XX wieku. Lekcji baletu udzielała jej również Matylda Krzesińska, niegdyś primabalerina assoluta Teatrów Cesarskich w Petersburgu i kochanka cara Mikołaja II. Pod koniec 1929 r. Grossówna wróciła do kraju i w kolejnych latach występowała między innymi w Teatrze Polskim w Poznaniu oraz Teatrze Miejskim i Teatrze Wielkim w Toruniu. W 1935 r. przeprowadziła się na stałe do Warszawy, gdzie do wybuchu wojny grała na deskach takich teatrów jak Qui Pro Quo, Wielka Rewia i Cyrulik Warszawski.

Helena Grossówna

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Prawdziwą popularność przyniosły jej jednak role filmowe. Przed wojną zagrała między innymi w filmach Kochaj tylko mnie, Piętro wyżej, Robert i Bertrand, Paweł i Gaweł czy Zapomniana melodia. W styczniu 1939 r. jej zdolnościami zachwycał się dziennikarz magazynu „Światowid”: „Helena Grossówna jest naprawdę ulubienicą publiczności – i zasłużyła na ten tytuł w zupełności. Występuje na ekranie stosunkowo niedawno.

Ale w tych piętnastu filmach, które dotychczas w krótkich odstępach czasu z nią „nakręcono”, potrafiła udowodnić, że jest artystką wszechstronną, posiadającą własny styl, a jednak w każdym filmie – inną… Umie doskonale mówić, wdzięcznie się poruszać, umie śmiać się i smucić, potrafi ślicznie śpiewać i – tańczyć”. W 1940 r. miała wyruszyć w podróż do Stanów Zjednoczonych, aby tam występować dla Polonii, która ogłosiła ją królową ekranu, lecz plany te zaprzepaścił wybuch II wojny światowej.

Czytaj również: Michał Waszyński udawał katolickiego księcia, by ukryć żydowskie pochodzenie. To on odkrył Audrey Hepburn i Sophię Loren

Helena Grossówna i Eugeniusz Bodo

Narodowe Archiwum Cyfrowe

W czasie okupacji hitlerowskiej Helena Grossówna pracowała jako kelnerka w kawiarni artystów filmowych przy ul. Złotej, a także występowała w teatrzyku Na Antresoli. Grała też w koncesjonowanych przez okupanta teatrach jawnych, m.in. w Komedii, Miniaturach, Złotym Ulu, Nowościach czy Teatrze Rozmaitości Jar. Jednocześnie jednak aktywnie angażowała się w konspirację, działając od lipca 1941 r. do kwietnia 1944 r. w organizacji dywersyjnej Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej „Wachlarz”.

Była łączniczką na odcinkach Warszawa–Brześć i Warszawa–Baranowicze, za co otrzymała Krzyż Zasługi z Mieczami. Kiedy w marcu 1941 r. kilkunastu aktorów zostało aresztowanych w związku z represjami niemieckimi po zabójstwie aktora-kolaboranta Igo Syma, Grossówna wykorzystywała swoje znajomości z folksdojczami z Torunia, aby dopomóc w uwolnieniu kolegów z Pawiaka i Auschwitz.

Swoją działalność w Armii Krajowej musiała jednak trzymać w ścisłej tajemnicy, co sprawiało, że stała się ofiarą licznych plotek i pomówień. W marcu 1943 r. po Warszawie rozeszła się pogłoska, jakoby została zastrzelona na ulicy Królewskiej za swoją współpracę z Niemcami, lecz okazało się, że zabito wówczas pieśniarkę Aleksandrę Serwińską, bardzo do niej podobną. Potępiano również aktorkę za występy w warszawskich teatrach jawnych – w depeszy Delegatury Rządu w RP na Kraj z 24 czerwca 1943 r. znalazła się w grupie aktorów, którzy „szczególnie zawinili popularyzowaniem teatrów organizowanych przez Niemców”. Posądzano ją nawet o to, jakoby wystąpiła w antypolskim filmie Heimkehr, co było oczywistą bzdurą.

W czasie Powstania Warszawskiego Helena Grossówna walczyła jako „Bystra” w stopniu porucznika w batalionie „Sokół”. Koleżanka z batalionu Teresa Wenta ps. Lipa zapamiętała w szczególności jej postawę wobec koleżanek, które zachorowały na krwawą dyzenterię. Po latach opowiadała: „Ona nam grzała wino. Grzane wino jest dobre, jak się zrobi z przyprawami, z goździkami i z cukrem chyba. Nic nie było. Rano każda musiała wypić kubek gorącego grzanego wina. Od tej pory żadnego grzanego wina nie lubię, niech ono będzie najlepsze. Ale to nam pomogło”.

Jednocześnie brała udział w koncertach piosenek dla powstańców, ponieważ obok zdolności tanecznych i aktorskich była również obdarzona miłym dla ucha głosem. „Ponieważ grałem na fortepianie, więc jej akompaniowałem nawet. Przechowała się taka scena, wszyscy na podwórku gdzieś na Nowogrodzkiej, ona śpiewa, ale chciała wyjść na jakąś estradę. Wyniesiono z mieszkania stół, na którym ona tańczyła. Później okazało się, że stół to był wyjątkowo cenny mebel i który niestety tam trochę się zniszczył pod obcasami tańczącej, ale trudno. I tak się potem spaliło wszystko” – wspominał jej kolega z „Sokoła” Jan Lissowski ps. Robak.

Zobacz też: Zanim stał się symbolem zdrady, był zięciem Juliana Fałata. Historia miłości Igo Syma i Heleny Fałatówny

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Po latach Helena Grossówna nie chciała wracać do wojennych wspomnień i marginalizowała swoje zaangażowanie w konspirację. „Mama była szalenie skromna i opowiadała, że w czasie Powstania Warszawskiego latała z torbą. Okazało się, że przez całą okupację była w jednej ze specjalnych komórek informacyjnych AK. O tym dowiedziałem się dopiero w Szwecji od jej dawnego dowódcy” – wspominał po latach jej syn Michał Cieśliński na łamach magazynu „Ekran”.

Po upadku Powstania Warszawskiego aktorka znalazła się w Stalagu XI A Gross-Lübars, a następnie w Stalagu VI C Oberlangen. W latach 1945–1946 występowała w zespole Cyrulika Warszawskiego w Brukseli, po czym zdecydowała się na powrót do Polski. W tym czasie była już żoną Tadeusza Cieślińskiego, który znajdował się w gronie wyzwalających Stalag VI C Oberlangen żołnierzy generała Stanisława Maczka. Z małżeństwa tego pochodził jej jedyny syn Michał Cieśliński.

Po powrocie do kraju Helena Grossówna występowała przede wszystkim w teatrze Syrena w Warszawie, a także zagrała w sześciu powojennych filmach, z których najbardziej znaną jej rolą była matka Jacka i Placka w filmie „O dwóch takich, co ukradli księżyc” z 1962 r. W role główne wcielili się w nim bowiem późniejsi prezydent i premier Polski – Lech i Jarosław Kaczyńscy. W 1965 r. wystąpiła również gościnnie w serialu fabularnym „Podziemny front”. W lutym 1965 r. w Sali Kongresowej w Warszawie obchodziła uroczyście jubileusz czterdziestolecia działalności artystycznej, po którym przeszła na emeryturę. Zmarła 29 czerwca 1994 r. w Radości pod Warszawą i została pochowana na cmentarzu parafialnym w Zerzniu.

Czytaj też: Clara Bow była gwiazdą kina niemego i pierwszą na świecie „it girl”. Rodzice zgotowali jej piekło

Reklama

1962. Kadr z filmu "O dwóch takich, co ukradli księżyc", od lewej: Helena Grossówna, Jarosław Kaczyński, Lech Kaczyński, Ludwik Benoit.

archiwum Filmu / Forum
Reklama
Reklama
Reklama