Reklama

W tym roku Kayah świętuje 10-lecie płyty Skała! Z tej okazji opublikowała na swoim Instagramie wyjątkowe zdjęcia, pochodzące z sesji dla magazynu Machina. Postanowiła też podzielić się z fanami pewną ciekawostką...

Reklama

Kayah miała dublerkę na okładce Machiny

Okazuje się, że na okładce wspomnianego magazynu muzycznego Machina widzimy... dublerkę piosenkarki! Nie da się ukryć, że Ola, bo tak ma na imię ta dziewczyna, jest uderzająco podobna do artystki. Zobaczcie sami!

MAT. PRASOWE

„Przy promocji płyty Kayah*Skała bawiliśmy się trochę wizerunkiem. Na okładce Machiny zamiast mnie znalazła się moja dublerka. Byłam bardzo wdzięczna ówczesnemu redaktorowi naczelnemu @piotrekmetz za to, że bez obiekcji, a wręcz z entuzjazmem przystał na nasz pomysł. Ciekawa jestem czy zgadniecie, która to ja a która Ola”, ujawnia Kayah na Instagramie.

„Ola dublowała mnie także w niektórych ujęciach w klipie Jak Skała. Making of z tego klipu znajdziecie na moim Facebooku. W tym tygodniu świętujemy 10-lecie płyty Kayah*Skała – z tej okazji sporo ciekawostek. Buziaki”, dodała artystka.

Co ciekawe, Kayah wspominała o Oli właśnie w wywiadzie dla Machiny. „Ola na moich oczach z dziecka zamieniała się w piękną dziewczynę. Jakiś czas temu namówiłam ją, aby zgłosiła się do agencji modelek. Dzięki swej urodzie zwiedziła pół świata. Ostatnio zaczęła studiować w szkole artystycznej, gdzie w ramach zadania na zajęciach ucharakteryzowano ją na mnie. Efekt okazał się piorunujący”, mówiła w 2009 roku.

„Ola nauczyła się też perfekcyjnie udawać moją mimikę. Ta sesja była fantastycznym żartem, zabawą, ale też prowokacją, bo naprawdę można nas pomylić. Tak samo jest z podawanymi w mediach informacjami. Ludzie oceniają mnie po tym, jak wyglądam na zdjęciach w gazetach i co o mnie piszą. Są pewni, że to prawda. Ta okładka pokazuje dobitnie, jak łatwo można dać się wprowadzić w błąd”, dodała artystka.

Reklama

Oczywiście, po przyjrzeniu się fotografiom, da się zauważyć różnice. Fani piosenkarki odnotowali zresztą, że nie da się jej pomylić z kimś innym. Jednak musimy przyznać, że niektóre zdjęcia (szczególnie czarno-białe) wymagają chwili skupienia, zgadzacie się?

Piotr Pore
Reklama
Reklama
Reklama