Katy Perry pokazała swoje ciało kilka dni po porodzie. Wokalistka nie traci poczucia humoru
Narzeczona Orlando Blooma sprawdza się w zupełnie nowej roli

Katy Perry i Orlando Bloom 26 sierpnia powitali na świecie córeczkę Daisy. To pierwsze dziecko wokalistki i drugie aktora – ma już synka ze swoją poprzednią partnerką, modelką Mirandą Kerr. Szczęśliwi rodzice opublikowali na swoich portalach społecznościowych uroczą fotografię dziewczynki, informując fanów o powiększeniu rodziny, a teraz Katy poznaje wszystkie uroki macierzyństwa. I pomimo pewnych trudności, gwiazda nie traci poczucia humoru.
Katy Perry i Orlando Bloom zostali rodzicami
Katy Perry przyznała w jednym z wywiadów, że wraz z Orlando Bloomem długo przygotowywali się do zostania rodzicami. „To nie był błąd, to nie był przypadek. Jedyne, na co nie byłam gotowa, to koronawirus”, zaznaczyła. Z powodu pandemii, na narodziny dziecka para czekała ze szczególnym niepokojem.
O swoich przeżyciach opowiedzieli na profilu organizacji UNICEF, której są ambasadorami, a przy okazji zaapelowali o wsparcie dla potrzebujących rodzin. „Wiemy, że jesteśmy szczęśliwcami [...]. Społeczności na całym świecie wciąż doświadczają niedoboru pracowników służby zdrowia i co jedenaście sekund umiera kobieta w ciąży lub noworodek, głównie z przyczyn, którym można zapobiec”, napisali.
„Od czasu COVID-19, znacznie więcej noworodków jest zagrożonych, z powodu braku dostępu do wody, mydła, szczepionek i leków zapobiegających chorobom. To łamie nam serca, ponieważ teraz bardziej niż kiedykolwiek rozumiemy problemy tych rodziców”, dodali.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Katy Perry pokazała ciało kilka dni po porodzie
Wokalistka od kilku dni sprawdza się w zupełnie nowej dla siebie roli – matki. Z tego powodu nie pojawiła się na tegorocznej gali MTV Video Music Awards, ale dała fanom do zrozumienia, że nie zapomniała o rozdaniu tych ważnych nagród muzycznych.
Na swoim Instagramie opublikowała zdjęcie, typowe dla każdej gwiazdy przed wielkim wyjściem. Oznaczyła marki, w które jest ubrana, a także „osoby” odpowiedzialne za jej makijaż i włosy... Nie pozowała jednak w wieczorowej kreacji, ale w bieliźnie, a dokładniej w staniku do karmienia i majtkach z wysokim stanem. I, jak sama zaznaczyła, za jej makijaż i włosy odpowiedzialne było... zmęczenie.
Fani nie mają wątpliwości, że tą zabawną fotografią Katy Perry po raz kolejny udowodniła, że ma do siebie ogromny dystans. Zgadzacie się?

