Reklama

Jedno spotkanie z Papieżem Franciszkiem wywróciło życia Katy Perry do góry nogami. Po kwietniowej wizycie w Watykanie amerykańska piosenkarka znów jest bliżej Boga. W ostatnim wywiadzie dla australijskiego Vogue’a, gwiazda wyznała, że nawróciła się na wiarę chrześcijańską.

Reklama

Katy Perry o Bogu i swojej wierze

Z przemiany artystki najbardziej cieszą się jej rodzice, którzy wychowywali Perry w duchu religijnym. Ponadto tata skandalistki jest pastorem. „Teraz, kiedy mam 30 lat, bardziej w życiu liczy się dla mnie duchowość i dobroć serca. Moja mama modliła się za mnie przez całe moje życie, mając nadzieję, że wrócę do Boga”, powiedziała wokalistka w wywiadzie. „Jestem wielką fanką papieża Franciszka. Łączy w sobie współczucie, pokorę, surowość i wstrzemięźliwość. On jest prawdziwym buntownikiem - buntownikiem Jezusa”, dodała.

Przypomnijmy, że jeszcze cztery lata temu Perry wypowiadała się o swojej religijności znacznie mniej entuzjastycznie. Nie jestem buddystką. Nie jestem hinduistką. Nie jestem chrześcijanką, choć wciąż czuję głęboki związek z Bogiem. Nie wierzę w piekło i niebo albo starego mężczyznę siedzącego na tronie. Ufam jednak, że istnieje moc większa ode mnie. To sprawia, że jestem osobą poczytalną. Jest to rzadka cecha u ludzi takich jak ja, gdyż nikt nie chce im mówić tego, czego nie zechcą usłyszeć”, opowiadała w 2014 roku ulubienica tłumów.

Reklama

Ciekawe czy przemiana duchowa Katy Perry wpłynie na jej twórczość… Myślicie, że na nowej płycie piosenkarki znajdziemy jakieś odniesienia do jej nawrócenia?

Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama