„Bardzo się bałam!”, Katarzyna Zielińska wspomina najbardziej stresujący moment w karierze
Co się stało?
Katarzyna Zielińska jest bardzo zajętą mamą, aktorką i... współproducentką! Okazuje się, że gwiazda jest w trakcie realizowania swojego wielkiego marzenia, czyli stworzenia kolejnego w swojej karierze spektaklu muzycznego. Podczas naszego ostatniego spotkania z aktorką podczas prezentacji kosmetyków NEO Make Up zapytaliśmy Katarzynę Zielińską o to, kiedy będziemy mogli obejrzeć musical. Aktorka zdradziła też czy maluje się na co dzień oraz który moment w karierze był dla niej najbardziej stresujący...
Katarzyna Zielińska o musicalu
W połowie stycznia Katarzyna Zielińska będzie z siebie bardzo dumna. Dlaczego? „Dwunastego stycznia premiera musicalu w Teatrze Roma, którego jestem współproducentką. Produkujemy kostiumy, śpiewamy, rozczytujemy nuty. Za chwilę będziemy ćwiczyć choreografię, bo także ja pojawię się na scenie”, powiedziała nam aktorka.
Gwiazda dodała także, kogo udało się jej zaangażować do występu w projekcie. „U mega boku: Krystyna Tkacz, Rafał Królikowski, Kacper Kuszewski i wiele innych. Wszyscy poszli to jak w dym, bo to jest piękny materiał o Nowym Jorku w czasach prohibicji. Bardziej się martwiłam o dostępność moich kolegów, bo wszyscy są mocno zajęci. Więc na moich barkach były twarde negocjacje związane z planowaniem spektakli”, usłyszeliśmy.
Czy Katarzyna Zielińska się maluje?
Praca nad musicalem zajmuje wiele czasu, dlatego poranki aktorka woli spędzać nad innymi czynnościami niż siedzenie przed lustrem. „Nie potrafię się dobrze malować, wolę korzystać z pomocy fachowców. Na co dzień na szczęście współpracuję z osobami, z którymi ufamy sobie wzajemnie. Na co dzień z kolei nie upiększam się wcale, ewentualnie wcieram krem. Taką wersję mnie wolą moi chłopcy w domu. Często też czasowo zwyczajnie bym nie dała rady, żeby zrobić rano profesjonalny makijaż, bo mam dużo innych obowiązków", wyznała w rozmowie z VIVĄ! Zielińska i dodała, że wybierając kosmetyki kieruje się dobrem zwierząt. „Jeśli jednak zdarza mi się kupować jakieś produkty upiększające to zwracam uwagę na to, żeby nie były testowane na zwierzętach, żeby były przyjazne środowisku. To dla mnie bardzo ważne".
Czy synowi Katarzyny Zielińskiej towarzyszą jej w pracy?
Aktorka przyznaje, że zdarza się to rzadko. „Raczej nie biorę do pracy Aleksandra i Henia. Wolę, żeby w tym czasie mogli bawić się na podwórku, żeby mogli cieszyć się ze swoich aktywności. Ale muszę wspomnieć, że starszemu synowi zdarza się prosić, żebym zabrała go do teatru! I bardzo go te wizyty cieszą”, słyszymy od gwiazdy.
Jedne z takich odwiedzin zestresowały z kolei samą Katarzynę Zielińską... „Henio był na całym spektaklu w Teatrze Kwadrat. Andrzej Nejman się zgodził, żeby mój synek przyszedł. Byłam ogromnie zdenerwowana wiedząc, że on jest na widowni. Jednak ma tylko 3 lata, ale dał radę, oglądał z wypiekami na twarzy i ani razu nie krzyknął „mama”! To był chyba mój najbardziej stresujący spektakl w życiu. Bardzo się bałam. Nawet na żadnej premierze się tak nie denerwowałam...”, wyznała nam aktorka.
Musimy przyznać, że kilkulatek wykazał się naprawdę ogromną cierpliwością. Może praca na scenie zainteresuje go na tyle, że za kilkanaście lat pójdzie w ślady mamy?