Katarzyna Warnke jest zazdrosna o męża?!
„Wielu mężczyzn próbuje z nim flirtować’’
Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski są jedną z najgorętszych par w polskim show-biznesie. Nic dziwnego, że zarówno piękna aktorka, jak i jej mąż są obiektami westchnień dla wielu osób. Jak się okazało, Piotr ma powiedzenie nie tylko u płci pięknej.
Piotr Stramowski podoba się mężczyznom
A przynajmniej tak wydaje się jego żonie. Katarzyna Warnke w trakcie ostatniego wyjazdu zauważyła, że jej ukochanego podrywają również mężczyźni.
„Jakiś czas temu byliśmy na wakacjach za granicą. Na wielu ulicach wielu facetów patrzyło na Piotrka z zainteresowaniem. Widziałam, że wielu z nich chciałoby go poderwać. Niektórzy podchodzili i próbowali z nim flirtować’’, wyznała aktorka w rozmowie z Faktem.
Czy te niepokojące sygnały przeszkadzają aktorce? Nic z tego! „Te zaczepki zupełnie mi nie przeszkadzają. Nie mam z tym problemu. ’’, mówi gwiazda.
Bo, jak później dodaje, jest świadoma, że jej mąż może się podobać innym. „To chyba znaczy, że Piotrek zwyczajnie ma coś w sobie’’, kwituje Warnke.
Podzielacie jej entuzjazm?
Warnke i Stramowski — wywiad w VIVIE!
W marcu 2017 roku udzielili Beacie Nowickiej bardzo szczerego wywiadu na temat małżeństwa.
Ludzie często mówią: wyszalej się, bo po ślubie koniec wolności.
Piotr: Nieprawda! Paradoksalnie, oddając siebie, ale tak NA PRAWDĘ oddając siebie drugiej osobie, dostajemy to, czego chcieliśmy, czego pragnęliśmy, choć oczywiście troszeczkę w innej formie. Warunkiem jest natomiast obopólne zaufanie.
Kasia: … zgadzam się, to podstawa.
Piotr: Nie czuję się uwiązany, w ogóle nie czuję się „mężem”. Czuję się wolny. Jesteśmy razem, ale wolni zarazem. Taki paradoks. To jest super frajda. Ludzie zwykle nieświadomie myślą stereotypami.
Kasia: I schematami, bo to „ułatwia” życie. Nie stawia wymagań. Największe wrażenie na Piotrku zrobił jego, zresztą bardzo fajny wieczór kawalerski. Ja nie miałam swojego wieczoru panieńskiego.
Z powodu braku sentymentalizmu?
Kasia: Nie, po prostu najbliżsi mi są jednak mężczyźni. „Panieńskość” jakoś do mnie nie pasuje, chyba wolałabym mieć swój „kawalerski”. Przez chwilę był nawet taki pomysł… (śmiech).
To co się wydarzyło na Pana wieczorze kawalerskim?
Kasia: Piotrek zauważył, że zostały uchylone drzwi do różnych zachowań.
Piotr: Widzieliśmy to na wielu amerykańskich komediach i tragediach. Są kobiety, jest striptease, jest alkohol, kumple, szampańska zabawa i sytuacja może wymknąć się spod kontroli, coś może pójść za daleko… A gdyby poszło, to w sumie nic strasznego, przecież chłopaki trzymają sztamę. I to mnie tak przeraziło. Pomyślałem, że jak człowiek nie jest na to przygotowany, cholernie łatwo można ulec. Zresztą paru rozochoconych kumpli natychmiast zapragnęło zorganizować swój wieczór kawalerski (śmiech).