Katarzyna Nosowska po raz pierwszy tak szczerze: „Byłam ofiarą przemocy, wybaczyłam zdradę”
Artystka wyznała, że kochała za bardzo...
Za rok będzie świętować 30 lat działalności na scenie muzycznej, jednak ostatnio nie z powodu muzyki jest o niej głośno. Kilka miesięcy temu Katarzyna Nosowska zawiesiła działalność zespołu Hey, teraz nagrywa solową płytę oraz napisała pierwszą książkę! Wokalistka z tej okazji udzieliła obszernego wywiadu, w którym opowiedziała o planach na przyszłość, a także o tym, że wybaczyła zdradę. Co jeszcze wyznała artystka? Przeczytajcie!
Katarzyna Nosowska pisarką
A ja żem jej powiedziała to zbiór 50 tekstów zaczerpniętych z ukazującego się od lipca zeszłego roku instagramowego cyklu. „To był impuls pochodzący z zewnątrz. Wydawnictwo Wielka Litera zaproponowało mi taki eksperyment. Nie ukrywam, że tak naprawdę, kiedy zamykam oczy przed snem i marzę bez ograniczeń o swojej przyszłości, to widzę siebie jako pisarkę”, powiedziała w Urodzie Życia.
Dodała, że wcześniej nie zdecydowała się na to z uwagi na nieśmiałość i niską samoocenę. Niemniej jednak wydawnictwo zaproponowało jej coś lekkiego i swobodnego i Nosowska przystała na tę propozycję.
„Okazało się, że lubię pracować, ale najbardziej wtedy, kiedy ta praca nie wymaga ode mnie wychodzenia z domu. Ale to było tylko preludium do tego, co mam w planach. Chciałabym napisać powieść! To jest to, do czego zmierzam, do katafalku, ale wcześniej do napisania prawdziwej, dużej powieści...”, wyznała.
Książka dla Nosowskiej okazała się również świetną terapią. Pisząc ją artystka musiała powrócić do trudnej przeszłości. Podkreśliła, że było to dla niej w efekcie oczyszczające:
„Odważyłam się dotknąć tego, że byłam ofiarą przemocy. Mam za sobą epizod bycia kobietą, która kochała za bardzo. Nie miałam pojęcia, że to tak głęboko we mnie siedziało. Mam także za sobą bardzo traumatyczną sytuacje, kiedy myślałam, że topi się moje dziecko. Byłam kompletnie sparaliżowana, nie mogłam zrobić wtedy literalnie nic”, mówiła.
Nosowska wyznała też, że nie odeszła od kogoś, kto podniósł na nią rękę. „Wybaczyłam zdradę, choć wcześniej mówiłam: Nie ma mowy. Wybaczyłam i nawet potraktowałam ją z czasem jako prezent. Bardzo bolesny, ale prezent, trudną lekcję, która pozwoliła mi zmierzyć siłę mojej miłości”.
„Nie mam ambicji doradzania kobietom, jak mają żyć, ale tak, chcę podzielić się z nimi tym, co przeżyłam. Może którejś z nich moja szczerość pomoże, może któraś z nich odnajdzie siebie w moich doświadczeniach", mówi artystka.
Cały wywiad z Kasią Nosowską przeczytacie w nowej Urodzie Życia