Reklama

Kilka tygodni temu córeczka Katarzyny Tusk obchodziła pierwsze urodziny. Wizerunek dziewczynki nigdy nie został ujawniony publicznie, ale za to córka premiera regularnie pokazuje na Instagramie kulisy macierzyństwa. Na przykład ostatnio to, jak poradziła sobie z chorobą, która dopadła jej dziecko. Okazuje się, że blogerka czas spędzony w domu wykorzystała kreatywnie.

Reklama

Kasia Tusk o przearanżowaniu mieszkania

Na blogu Katarzyny Tusk kilka dni temu pojawił się wpis, w którym 33-latka wyjawiła, że z powodu przeziębienia rocznej córki musi siedzieć w domu. Fakt ten sprawił jednak, że młoda mama wpadła na pewien pomysł… „Na ten tydzień mieliśmy inne plany, ale dorwało nas przeziębienie. Wszystkie mamy, które czytają tego bloga, na pewno świetnie wiedzą, jak infekcja u malucha zmienia codzienne życie. Nawet najbardziej pogodne i bezproblemowe dzieci potrzebują wtedy maksimum uwagi i bliskości i w nosie mają naszą niezrealizowaną listę zadań”, rozpoczęła swój wpis blogerka.

Kasia Tusk postanowiła… wprowadzić kilka zmian w swoim domu! „W czasie tych trzech dni kitłaszenia się na kanapie, inhalacji, odciągania kataru i transformacji w kangurzyce, nie mogłam skupić się na pracy, ale za to nadrobiłam zaległości w makulaturze i zaplanowałam małe zmiany w mieszkaniu – gdy jesteś zamknięta w czterech ścianach przez kilka dni mimowolnie zaczynasz dostrzegać rzeczy, które wcześniej ci nie przeszkadzały, ale teraz zaczynają drażnić”, wyjaśniła na swoim blogu 33-latka.

W kolejnych zdaniach gwiazda wyszczególniła, że postanowiła odnowić tapicerkę fotela, ponieważ stara była zniszczona a także wyszlifować blat stołu tak, by zedrzeć ciemną bejcę i pozostawić mebel w naturalnym odcieniu. Kasia Tusk znalazła też kupców na granatową kanapę, która przestała się jej podobać, ponieważ wychodziła za ciemna na zdjęciach.

Reklama

ZOBACZ, JAK MIESZKA KASIA TUSK

Reklama
Reklama
Reklama