Reklama

Pod koniec marca Kasia Kowalska zamieściła w sieci nagranie, w którym poinformowała, że jej córka przebywa w jednym ze szpitali w Londynie i musiała zostać intubowana. Początkowo myślano, że na skutek zakażenia koronawirusem, jednak wokalistka ani tych informacji nie potwierdzała, ani im nie zaprzeczała. W ostatnich dniach wyszło na jaw, że powód hospitalizacji nie miał związku z szalejącą pandemią To wywołało burzę w sieci i falę negatywnych komentarzy pod adresem artystki. W końcu ona sama odniosła się do medialnej burzy. Co tak naprawdę dolegało Oli Kowalskiej?

Reklama

Kasia Kowalska o stanie zdrowia córki Oli

46-latka zamieściła na swoim profilu na Instagramie obszerny wpis, w którym skomentowała zamieszanie wokół doniesień o stanie zdrowia swojej córki. Opatrzyła je zdjęcie... własnoręcznie zrobionego sernika oraz wyłączyła możliwość komentowania. Słowa momentami są chaotyczne oraz przesycone ironią i sarkazmem. Wynika z nich, że Ola była zakażona... innym typem wirusa. Zachowaliśmy pisownię oryginalną.

„#kochani bardzo wam wspolczuje wszyscy jestesmy tacy zawiedzeni no jak mozna w czasie epidemii jednego wirusa prawie umrzec od innego ... przeciez to niesprawiedliwe najpierw podejrzewaja lekarze ze to ten a pozniej mowia ze nie ten ,okropienstwo ! Przeciez teraz nasze łzy i modlitwy stracily na wartosci ... jak smialas coreczko zachorowac jednak na cos innego ! ? Pisza do Ciebie pełni troski rodacy”, rozpoczęła rozemocjonowana Kasia Kowalska.

Po czym przytacza rozmowę, którą usłyszała, stojąc w kolejce.

„Mam dla was jednak nadzieje przytocze rozmowe dwoch pań w kolejce ..Słyszala pani ze ta corka Kowalskiej nie miala tego koronawirusa ? A druga na to : Co pani powie a tak płakała jej matka ... no ale jak nie miala to moze jeszcze zachorować dodaje pani po chwili ....”, cytuje.

Wpis zakończyła cytatem ze znanego, nieżyjącego już pisarza.

Reklama

„Jak mawial Janusz Głowacki :”Póki jest nadzieja na zemstę,można wiele przetrzymać.,, #milegodnia

Reklama
Reklama
Reklama