Katarzyna Cichopek odejdzie z M jak miłość?
,,Zawsze doceniałam fakt, że mogę grać w tak popularnym serialu"
Katarzyna Cichopek niedawno została nową współprowadzącą programu Pytanie na śniadanie. Od września na antenie Dwójki wraz z Maciejem Kurzajewskim wita telewidzów. To dla niej kolejne wyzwanie, z którego czerpie ogromną satysfakcję. Katarzyna Cichopek zyskała ogromną sympatię widzów jako serialowa Kinga Zduńska. Od 20 lat możemy podziwiać ją w M jak miłość. Jak pogodzi pracę na planie produkcji z przygotowaniami do programu Pytanie na śniadanie?
Kasia Cichopek o nowych wyzwaniach
Na planie M jak miłość spędziła większą część swojego życia. Miała zaledwie 17 lat kiedy pojawiła się w produkcji.
„Traktowałam to jak wielką przygodę zwłaszcza że początkowo miałam zagrać tylko małą rólkę koleżanki Piotra Zduńskiego. Potem dochodziły kolejne sceny i… jeszcze kolejne. Mimo to za każdym razem, gdy kończyliśmy nagrania, żegnałam się z planem, bo nie miałam pewności, że na niego wrócę”, wspomina z sentymentem w rozmowie z Party. Dziś wciela się w jedną z głównych postaci. A fani serialu nie wyobrażają sobie, że mogłoby jej tam zabraknąć.
Początki nie były dla aktorki proste. Kasia Cichopek podkreśla, że jako młoda dziewczyna nie była przygotowana na falę negatywnych komentarzy. Na szczęście razem z serialowym mężem wspierali się w trudnych momentach.
„W szczytowym momencie popularności „M jak miłość” serial oglądało 13 mln widzów i wiele osób nie oszczędzało nam krytyki. 20 lat wspólnej gry na planie i podobne doświadczenia bardzo nas zahartowały i zaowocowały wspaniałą przyjaźnią. Uwierzy pani, że przez ten czas nigdy się nie pokłóciliśmy?”, mówiła w tym samym wywiadzie gwiazda.
Kasia Cichopek zapytana przez redakcję o to, czy kiedykolwiek myślała o pożegnaniu się z produkcją serialu M jak miłość, zaprzecza. Jednak przyznała, że zdarzały się jej chwile bezsilności i zmęczenia. Aktorka podkreśla, że zawsze mogła liczyć na wsparcie produkcji.
„Nigdy! Jestem pokorną osobą, wierną aż po grób (śmiech). Zawsze doceniałam fakt, że mogę grać w tak popularnym serialu. Oczywiście był czas, że byłam bardziej zmęczona, np. kiedy studiowałam dziennie psychologię. Potem, gdy urodziłam dzieci. Doceniam, że produkcja zadbała o nasz komfort. Młode mamy mogły przyjeżdżać na plan z dziećmi, karmić między ujęciami. I za to jestem ogromnie wdzięczna”, mówi w Party.
Kasia Cichopek nie zamyka się na kolejne propozycje. Na początku września u boku Macieja Kurzajewskiego zadebiutowała jako prowadząca Pytanie na śniadanie. Czy obawia się, że łączenie tych dwóch rzeczy będzie dla niej problemem?
,,Gra w „M jak miłość” nigdy mi się nie nudzi! Scenarzyści dbają o to, żeby w serialu dużo się działo. Mamy naprawdę fajną ekipę i jestem wdzięczna, że mogę przez tyle lat być obecna w serialu. A „PnŚ”? To zupełnie inna praca, która jest dla mnie nowym wyzwaniem. Łączenie tych dwóch rzeczy to nie problem, to dla mnie przyjemność", wyjaśniła w Party.
Jak zareagowała na propozycję poprowadzenia Pytania na śniadanie? „Program znam doskonale z pozycji widza i gościa, ale nie spodziewałam się propozycji dołączenia do grona jego gospodarzy. Telefon z produkcji totalnie mnie zaskoczył. Musiałam dać sobie chwilę, by wyjść z szoku i wykrztusić, że oczywiście się zgadzam”, powiedziała Katarzyna Cichopek w rozmowie z Rafałem Kowalskim dla VIVY!
A my życzymy kolejnych sukcesów!