Reklama

Karolina Pisarek potwierdziła na swoich social mediach, że znów jest singielką. Modelka zamieściła na Instagramie krótkie oświadczenie, w którym skierowała kilka słów do swoich fanów.

Reklama

Karolina Pisarek rozstała się z partnerem

Karolina Pisarek i pochodzący z Brazylii kierowca rajdowy, Jamie Camara byli w związku około pół roku. W tym czasie modelka wielokrotnie opowiadała, że dogaduje się dobrze nie tylko ze swoim ukochanym, ale i jego 11-letnim synem Luccą. Jaime Camara, starszy od modelki o siedemnaście lat, na co dzień mieszka w Miami, gdzie gwiazda regularnie go odwiedzała. Jakiś czas temu zakochani spędzili razem kilka tygodni podczas pandemii koronawirusa. Niestety, mimo pięknych wspólnych zdjęć publikowanych w sieci - nawet z lotniska w drodze powrotnej do Polski – Karolina postanowiła podjąć trudną decyzję. Para rozstała się. Plotki na ten temat pojawiły się już na początku czerwca. „Powodem rozstania była różnica zdań na temat przyszłości pary. On chciał zatrzymać Karolinę, przy sobie w Stanach, ona wybrała pracę i życie w Polsce, bo tu ma rodzinę i przyjaciół”, mówił Pudelkowi przyjaciel modelki.

Teraz Karolina Pisarek sama postanowiła odnieść się do pytań o partnera i mówi wprost: „Newsy, które pojawiły się jakiś czas temu o moim rozstaniu to prawda”, zaczyna swój wpis. „Nasze drogi się rozeszły, ale totalnie w zgodzie i życzę mu wszystkiego, co najlepsze. Nie jestem w stanie rzucić wszystkiego i być w Miami cały czas. Kocham swoją pracę i chce się spełniać. W tym wszystkim nie chcę zawieść również Was. W momencie, kiedy miałam straszną podróż z Miami do Polski dostałam od Was największe wsparcie. Otworzyło mi to oczy- jesteście moim największym szczęściem. Chcę być z Wami i dla Was. Chcę dążyć i spełniać swoje marzenia. Przepraszam, że znów Was zawiodłam rozstaniem… Ale uwierzcie mi, że tego nie planowałam. Życie pisze różne scenariusze - tu nie wyszło”, pisze Karolina Pisarek.

Reklama

Modelka nie zamyka się jednak na miłość, bo jak pisze:”Wierzę, że w końcu spotkam tego jedynego. To od zawsze było moje marzenie, aby być z kimś, kto akceptuje mnie taką, jaką jestem i będzie szanował i rozumiał moją pracę”, pisze. Karolinie życzymy teraz dużo spokoju i spełniania kolejnych marzeń!

Instagram
Reklama
Reklama
Reklama