Kora, VIVA! styczeń 201
Fot. Bartek Wieczorek/LAF AM
WSPOMNIENIE

Bliscy o ostatnich chwilach Kory w ukochanym domu na Roztoczu...

„Ona już właściwie nie mówiła”

Redakcja VIVA.PL 9 marca 2019 10:55
Kora, VIVA! styczeń 201
Fot. Bartek Wieczorek/LAF AM

Śmierć Kory pogrążyła w żalu jej fanów, ale przede wszystkim zadała ogromny cios jej bliskim. Ostatnie chwile spędziła na Roztoczu w otoczeniu rodziny i przyjaciół. Ukochany mąż Kamil Sipowicz zajmował się nią do końca. Przez całą chorobę, aż do momentu śmierci. Wciąż przeżywa żałobę. W poruszającym wspomnieniu artystki pokazał ich wspólny dom, w którym Kora przeżyła ostatnie lata życia i w którym odeszła.

Ostatnie chwile Kory

W programie Uwaga! Kamil Sipowicz pokazał widzom poszczególne pomieszczenia domu – pracownię artystki, kuchnię, salon oraz sypialnię, gdzie umarła. „Tu było to łóżko, tu umierała. Łoże boleści i śmierci. Wisiała taka… do podnoszenia się, żeby Kora się podnosiła”, powiedział mąż wokalistki. Mówiąc o śmierci, dodał też, że Kora „Zrobiła to godnie”.

W programie o chwili śmierci Kory opowiedziała też Magdalena Środa, jej przyjaciółka. „Miałam wrażenie, że na mnie czekała. Ona już właściwie nie mówiła. Gdy przyjechałam, łapałyśmy się za ręce. Trudno powiedzieć, żeśmy pogadały, ale na pewno to był ten moment, na który ona czekała i ja czekałam, chociaż myślałam, że będzie to trochę inaczej wyglądało. Ta końcówka była niesłychanie szybka i łagodna. Na pewno czuła tę atmosferę. Ta atmosfera była rewelacyjna”, opisała. Tej nocy miało miejsce wyjątkowe zaćmienie księżyca. Poza tym bliscy zapalili w jej pokoju oraz na drodze do domu świece. Wszyscy czuli, że to była wyjątkowa chwila…

Chwile tuż po śmieci Kory były bardzo trudne. Jej bliscy zrobili jednak wszystko, by pożegnać w odpowiedni sposób. Taki, w jaki sama by sobie tego życzyła. „Gdy Kora umarła, Kasia Maimone ubrała ją do trumny. Nałożyła jej ukochane okulary, suknię. Kora wyglądała pięknie. Włączyłem na chybił trafił z telefonu tybetańską muzykę. Postawiliśmy świece wzdłuż całej drogi do bramy. Odprowadziliśmy Korę w blasku świec, idąc w kondukcie w ciszy, prowadzeni jedynie przez tybetański chór śpiewający mantry. Karawaniarze z zakładu pogrzebowego, którzy niejedno przecież w życiu widzieli, byli wstrząśnięci”, mówił wcześniej Kamil Sipowicz w wywiadzie dla Newsweeka. 

Kora, VIVA! lipiec 2016
Fot. Bartek Wieczorek/LAF AM

Kora, VIVA! 2011
Fot. Piotr Porębski/Metaluna

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…