Reklama

Czwarty sezon The Crown bije rekordy popularności na całym świecie. Wielu z widzów zastanawia się w komentarzach, czy przedstawiona w serialu relacja księżnej Diany z księciem Karolem naprawdę była tak specyficzna i chłodna. Większość historyków, fanów rodziny królewskiej i obserwatorów brytyjskiego dworu zgodnie twierdzi, że trzeba pamiętać o tym, że produkcja Netfliksa to przede wszystkim barwna fikcja stworzona przez scenarzystów. Z tą opinią nie zgadza się… osobisty lokaj królowej ludzkich serc!

Reklama

Paul Burrell o księżnej Dianie, księciu Karolu i The Crown 4

Sługa brytyjskiego domu królewskiego, w tym kamerdyner Diany, od wielu lat dzieli się licznymi sekretami rodziny Windsorów. Paul Burrell przyzwyczaił nas do tego, że od czasu do czasu, ujawnia kolejne smaczki z brytyjskiego dworu, ale tak wielu rzeczy naraz nie opisał już dawno. W rozmowie z The Sun 62-latek ocenił, czy producenci The Crown poprawnie pokazali relację Diany z Karolem.

Jego zdaniem tak. „Josh O'Connor gra księcia Karola jako raczej obojętnego, zimnego człowieka. Obawiam się, że właśnie to widziałem za zamkniętymi drzwiami. Był żonaty z prawdopodobnie najpiękniejszą kobietą na świecie. Ale nie dbał o nią i to właśnie pokazuje „The Crown”. Diana powiedziała mi kiedyś: „Gdy wyszłam za mąż myślałam, że mój mąż będzie się o mnie troszczył, będzie mnie wspierał, mobilizował, ale tak nie jest”, powiedział w wywiadzie Paul Burrell i dodał, jaki był największy problem syna królowej Elżbiety II. „Nieznana wcześniej młoda dziewczyna staje się sławna, podczas gdy Karol nie, a jej popularność przewyższa jego”, ocenił kamerdyner.

Kamerdyner o szokujących kulisach małżeństwa Diany i Karola

W tym samym wywiadzie wyznał także, że w jego pamięci wciąż jest jedno wydarzenie, które celnie podsumowywało małżeństwo księcia Karola z Dianą. Zdaniem lokaja to źle, że zabrakło go w The Crown. „Chciałbym umieścić w serialu inną scenę, gdy książę Karol powiedział do Diany, gdy ta schodziła po schodach w pięknej czarno-białej sukni, aby go uszczęśliwić. A on jej odpowiedział na to: „Wyglądasz, jakbyś należała do mafii”, czytamy w rozmowie z The Sun, przytaczanym przez Wprost.

A co z relacjami pomiędzy młodziutką Dianą, a królową? Okazuje się, że i tu twórcy serialu trafnie pokazali emocje występujące między paniami… „Nie miały zbyt bliskich relacji. Słyszałem, jak mówiła, że Diana to „taka głupia dziewczyna, która nie zdaje sobie sprawy z tego, że mężczyźni mają romanse”. To dość wymowne, że osoby te akceptowały to, co się dzieje i po prostu to znosiły”, podkreślił Paul Burrell dodając, że jeszcze jedna przykra sprawa została oddana w The Crown dość dobrze. Mowa o bulimii, na którą królowa ludzkich serc cierpiała przez lata. „Zaczęła chorować tuż przed ślubem. Mówiła mi to wszystko. Powiedziała, że miała napad nawet w noc poślubną. […] Ten problem istniał przez całe jej życie. Byłem tam, pomagałem jej, bo nie otrzymywała żadnego wsparcia od wewnątrz. Serial dobrze to pokazał”, ocenił królewski lokaj.

Co z kolei nie podobało mu się w hicie Netfliksa? Kamerdyner zauważył, że źle oddano wystrój królewskich wnętrz. W rzeczywistości sypialnia Elżbiety II nigdy nie była czerwona, tak mocno zdobiona i z wieloma bukietami kwiatów. Zupełnie nie zgadzało się także to, że to Diana wybrała swój pierścionek zaręczynowy. Zdaniem Paula Burrella to królowa dokonała wyboru wspólnie z synem. Na prośbę Elżbiety II do zamku przyjechał jubiler koronny, który przywiózł niezwykłą szkatułkę. Lokaj zapamiętał, że były w niej wszystkie kamienie, jakie tylko można sobie wymarzyć. To właśnie z nich przyszły pan młody wspierany przez matkę wybrali ten jeden jedyny pierścionek.

Zauważyliście inne nieścisłości w The Crown 4?

East News

Księżna Diana z kamerdynerem

Reklama

Antony Jones/UK Press via Getty Images

Reklama
Reklama
Reklama