Marzyła, by zdobywać szczyty. Kamala Harris może zostać pierwszą kobietą prezydent USA
Kamala Harris marzyła, by zdobyć najwyższe szczyty. Poznaj jej historię
- Katarzyna Piątkowska
Jest pierwszą w historii Stanów Zjednoczonych kobietą na stanowisku wiceprezydenta. „Moja mama zawsze powtarzała, że mogę zostać, kim tylko będę chciała”. Jak widać Kamala Harris marzyła, by zdobyć najwyższe szczyty. Oto historia prawniczki hinduskiego pochodzenia, która przez lata trwała u boku Joe Bidena jako wiceprezydent USA. Teraz Kamala Harris może mieć szansę na stanowisko pierwszej w historii USA kobiety prezydent.
Jest 1 lipca 2019 roku. Na ulice San Francisco wychodzą młodzi, ubrani na kolorowo ludzie. Powiewają tęczowe flagi, rozbrzmiewa muzyka. Trwa San Francisco Pride. Wolniutko jedzie czerwony kabriolet. Tłum rozstępuje się. W kabriolecie stoi senatorka Kamala Harris. W białych dżinsach, ze spiętymi włosami i w dżinsowej kurtce ozdobionej błyszczącymi dżetami układającymi się w tęczową flagę pozdrawia uczestników parady. Swoją obecnością wspiera społeczność LGBTQ+. Nie po raz pierwszy za pomocą stroju manifestuje poglądy. Autor książki „Power Dressing: First Ladies, Women Politicians & Fashion”, Robb Young pisze, że „moda to szykowny billboard, który przekazuje jasne przesłania szerokiemu gronu odbiorców, od intymnych po globalne”. Dlatego charakterystyczny styl Kamali Harris pełen jest ukrytych symboli i prędzej zobaczycie ją w conversach z napisem „Stop nienawiści” niż w niewygodnych szpilkach.
Zrób coś!
Charyzmatyczna, pełna pasji, w stu procentach angażuje się w to, co robi. Ukończyła studia prawnicze, ale już z dyplomem Uniwersytetu Kalifornijskiego w ręku wykonała woltę i zamiast adwokatką została prokuratorką. „To była bardzo przemyślana decyzja. Postanowiłam, że zostanę częścią tego systemu i dzięki temu nie będę musiała prosić o pozwolenie, by zmieniać to, co musi zostać zmienione”, mówiła w wywiadzie dla „New York Timesa”.
Działania uczyła się od najmłodszych lat. „Kiedy ciotka Kamala i moja mama były młode i wracały do domu ze szkoły i narzekały, że coś jest niesprawiedliwe, moja babcia mówiła: »Nie siedź i nie narzekaj, tylko zrób coś«”, opowiada siostrzenica Kamali, Meena Harris. I dodaje, że ciotka zawsze uczyła ją, że powinna angażować się w sprawy, na których jej zależy.
Shyamala Gopalan Harris, matka Kamali i Mai, zawsze powtarzała córkom, a potem wnuczce, że mogą być, kimkolwiek chcą i że mogą wszystko. Mimo wszystko. I mimo pochodzenia, koloru skóry i wyznawanej religii. Razem z nią, pionierką w badaniach nad rakiem piersi, dziewczyny uczestniczyły w życiu publicznym, interesowały się polityką i prawem. Regularnie bywały w Rainbow Sign, centrum kulturalnym w pobliżu ich domu, gdzie poznały Shirley Chisholm, demokratkę, działaczkę polityczną i członkinię Izby Reprezentantów, piosenkarkę Ninę Simone czy poetkę i pisarkę Mayę Angelou. „Dzięki tym kobietom zobaczyłyśmy, kim możemy się stać”, nie pierwszy raz Kamala podkreśla zasługi innych osób, dzięki którym stała się najpotężniejszą kobietą świata. Wiele rzeczy robiła jako pierwsza – w 2011 roku została prokuratorem generalnym Kalifornii. Objęła tę funkcję jako pierwsza kobieta i pierwsza osoba o innym pochodzeniu etnicznym, w 2016 roku została wybrana senatorem stanu Kalifornia z ramienia Partii
Demokratycznej. W czasie kampanii skarżyła się, że ciągle jest pytana, jak to jest być „pierwszą” w tak wielu kategoriach. Żartowała, że nie ma pojęcia, bo nigdy nie była nikim innym, za to jest pewna, że „mężczyzna poradziłby sobie równie dobrze”.
Niestety, jej matka Shyamala nie doczekała momentu, kiedy Kamala została pierwszą w historii Stanów Zjednoczonych kobietą wiceprezydentem, a przy okazji pierwszą w historii Afroamerykanką i osobą o korzeniach południowoazjatyckich na tym stanowisku.
Korzenie
Shyamala Gopalan Harris przyjechała z Indii do Stanów Zjednoczonych na studia. W Berkeley poznała pochodzącego z Jamajki Donalda Harrisa. Mijali się na marszach w obronie praw obywatelskich. Aż w końcu zakochali się w sobie. W 1964 roku przyszła na świat ich pierwsza córka Kamala. Ulubionym wspomnieniem matki Kamali było to, kiedy ledwo mówiąca córka na pytanie, czego pragnie najbardziej, odpowiedziała: „Fee-dom” (dziecięce uproszczenie słowa freedom, które oznacza wolność). „Moi rodzice maszerowali i protestowali w ruchu praw obywatelskich lat 60. XX wieku. Jednym z moich pierwszych wspomnień jest morze nóg maszerujących wzdłuż ulicy i odgłos walecznych okrzyków. To dzięki nim i ludziom, którzy wyszli na ulice, by walczyć o sprawiedliwość, jestem tam, gdzie jestem”, napisała na swoim profilu na Instagramie.
„Mama wiedziała, że jej przybrana ojczyzna będzie postrzegać Mayę i mnie jako czarne dziewczyny, i była zdeterminowana, by wychować nas na pewne siebie czarne kobiety”, pisała w wydanej w 2019 roku autobiografii „The Truths We Hold: An American Journey”, a jej siostrzenica Meena wspominała: „Nasz dom był jak scena początkowa filmu »Wonder Woman«, gdzie genialne kobiety biegają po wyspie kobiet, pomagając sobie nawzajem”. W Indiach była też babcia Kamali i Mai, Rajam, która pracowała na rzecz kobiet. „Kamala pochodzi z długiej linii kapitalnych kobiet”, mówiła w „Los Angeles Times” Shyamala.
Wszyscy mężczyźni Kamali
Wpływ na wychowanie Kamali w dużym stopniu miał jej dziadek Painganadu Venkataraman Gopalan, jak mówi ona sama, jeden z jej ulubionych ludzi na świecie. „Kiedy byłam młodą dziewczyną i odwiedzałam dziadków w Indiach, towarzyszyłam dziadkowi i jego kolegom podczas ich porannych spacerów po plaży. Codziennie rozmawiali o znaczeniu walki o demokrację i prawa obywatelskie. Te spacery uczyniły mnie tym, kim jestem”, napisała.
Jej rodzice rozwiedli się, gdy była mała. Ojca w jej życiu prawie nie było. Profesor ekonomii na Uniwersytecie Stanforda sam przyznał, że jego kontakty z córkami „zatrzymały się nagle w 1972 roku”. W 2018 roku napisał felieton, w którym wyznał: „Nigdy nie wyrzekłem się miłości do moich dzieci ani nie zrzekłem obowiązków wobec nich. Przecież jestem ich ojcem”. W zacieśnianiu więzi nie pomogło wystąpienie Kamali podczas jej własnej kampanii prezydenckiej w 2019 roku. Na antenie radia zażartowała wtedy na temat palenia marihuany i jamajskiego dziedzictwa. Jej ojciec poczuł się bardzo dotknięty. W odpowiedzi wysłał do Jamaica Global Online oświadczenie: „Moje drogie zmarłe babcie, a także moi zmarli rodzice muszą się teraz przewracać w grobach, gdy widzą, jak imię ich rodziny, reputacja i dumna jamajska tożsamość są łączone, nawet w żartobliwy sposób, ze stereotypowym poszukiwaniem radości płynącej z palenia marihuany i pogoni za polityką tożsamości”.
Na szczęście u boku Kamali stoi od kilku lat mężczyzna, który jest dla niej ogromnym oparciem.
Kamala Harris z mężem:
Mężuś Kamali
Gdy Douglas Emhoff, prawnik działający w branży rozrywkowej, przyszedł na służbowe spotkanie z producentem filmowym Reginaldem Hundlinem, nie spodziewał się, jak bardzo zmieni się jego życie. Hundlin zaproponował mu bowiem spotkanie w ciemno ze swoją przyjaciółką. Pierwsza randka z prokuratorem generalnym Kalifornii Kamalą Harris okazała się takim sukcesem, że jeszcze tego samego wieczoru Emhoff wysłał jej maila, w którym podał wszystkie swoje wolne terminy na następnych kilka miesięcy i napisał, że chce zobaczyć, czy dadzą radę wykonać tę robotę. „Od tamtej pory pracujemy nad tym”, skomentowała tego maila Kamala, wspominając pierwsze spotkania ze swoim mężem. Szybko okazało się, że są dla siebie stworzeni.
Kamala Harris z mężem, Douglasem Emhoffem:
„Zauroczył mnie, ale dopiero jego dzieci tak naprawdę mnie do niego przekonały”. Pobrali się w 2014 roku. Kamala nie ma swoich dzieci, dlatego Cole i Ella stali się jej bardzo bliscy. Nazywają ją „Momala”, bo wspólnie doszli do wniosku, że nie podoba im się słowo macocha. O byłej żonie swojego męża, Kerstin, mówi w samych superlatywach: „Ona i ja jesteśmy świetnym duetem cheerleaderek na trybunach podczas zawodów pływackich i meczów koszykówki Elli. Często ją tym zawstydzamy”.
Na czas kampanii prezydenckiej Douglas, który nazywa siebie: „Tata. Mężuś Kamali Harris. Prawnik”, wziął urlop i już zapowiedział, że zawiesza swoją karierę, by w pełni oddać się obowiązkom pierwszego dżentelmena. „Od dziesięcioleci czekamy na tego rodzaju zmianę płci. To niezwykle symboliczne, że mężczyzna rezygnuje ze swojej prestiżowej kariery, aby wesprzeć karierę żony”, komentowała jego decyzję profesor nauk politycznych z Uniwersytetu Kalifornijskiego Kim Nalder. A Kamala napisała: „Nie mogłabym sobie wyobrazić nikogo innego, z kim mogłabym być w tej podróży”.
Na podbój świata
Ulubionym zdjęciem Shyamaly Gopalan Harris było to, na którym jej córki siedzą na wielkim kamieniu i opierają się o siebie plecami. Jedna ma na głowie chustkę, łokcie wspiera na piłce. To Maya. Druga, w szerokich dżinsach dzwonach, hardo patrzy w obiektyw. To Kamala. „Wyglądają, jakby właśnie podbiły świat. Tak właśnie je postrzegałam, jak byłam młodsza”, napisała Meena Harris na Instagramie. To zdjęcie stało się dla niej inspiracją do napisania książki dla dzieci „Kamala and Maya’s Big Idea”. To historia z życia wzięta. Opowiada o tym, że dwie małe dziewczynki zamieniły nieużytkowany dziedziniec w apartamentowcu, w którym mieszkały, na plac zabaw dla dzieci. Dlatego, że chciały.
Kamala Harris i Joe Biden:
„W naszej rodzinie ambicja oznacza odwagę w dążeniu do wyznaczonego celu”, mówi Meena. I dodaje: „Jak pokazała nam moja ciotka, kiedy zachęcamy ambitne dziewczyny do spełniania marzeń, one stają się ambitnymi kobietami. A ambitne kobiety mogą przełamywać bariery, rozbijać sufity i wygrywać”. Tak właśnie stało się z Kamalą. Ale drogę na szczyt przetarły jej Geraldine Ferraro, pierwsza kandydatka na wiceprezydenta (w 1984 roku), Sarah Palin, która kandydowała na ten sam urząd w 2008 roku i oczywiście Hillary Clinton (jej doradcą w kampanii była siostra Kamali, Maya Harris). Clinton mówiła kiedyś, że w prawyborach zdobyła 17 milionów głosów i odtąd szklany sufit ma dla kobiet 17 milionów dziur.
Kamala zrobiła tych dziur jeszcze więcej. W przemówieniu po tegorocznych wyborach, kiedy Joe Biden zwyciężył, mówiła: „Kiedy moja mama przybyła tu z Indii, być może nie wyobrażała sobie takiej chwili. Ale wierzyła głęboko w Amerykę, gdzie taka chwila byłaby możliwa. Więc myślę tu o niej. O pokoleniu kobiet. Czarnych kobiet, Azjatek, białych, Latynosek, Indianek, które uczyniły możliwym ten moment i stworzyły naszą historię. Kobiet, które walczyły i poświęciły tak dużo w imię równości, wolności i sprawiedliwości dla wszystkich. I chociaż jestem pierwszą kobietą zajmującą to stanowisko, to nie będę ostatnią”.
Nie muszą się przyjaźnić
W tygodniku „Time”, który właśnie ogłosił ją Człowiekiem Roku 2020, wspomniała telefon, który zmienił wszystko. Joe Biden nie owijał w bawełnę. Zaskoczył ją pytaniem, czy chce to zrobić. „Po prostu przeszedł od razu do rzeczy”, opowiadała o momencie, w którym zaproponował jej kandydowanie razem z nim.
„Kiedy Kamala była prokuratorem generalnym, blisko współpracowała z Beau (nieżyjący syn Joe Bidena – przyp. aut.). Przyglądałem się, jak walczyli z wielkimi bankami, pomagali ludziom w trudnej sytuacji, chronili kobiety i dzieci przed przemocą. Byłem dumny i jestem dumny teraz, że jest moją partnerką podczas tej kampanii”, napisał na Twitterze Joe Biden. Jej matka Shyamala twierdziła, że Kamala ma wdrukowane poczucie sprawiedliwości, że taka się urodziła. Nic dziwnego, że Biden docenił tę cechę. Mimo to podobno oboje nie darzą się szczególną sympatią. Nie muszą. Nie o sympatię przecież tu chodzi. Po prostu są sobie potrzebni. On stworzył jej możliwość zdobycia najwyższej możliwej władzy, ona przyniosła mu głosy kobiet, Afroamerykanów, Azjatów, Hindusów i osób innego pochodzenia etnicznego. Barack Obama twierdzi: „Joe ma idealną partnerkę, która pomoże mu stawić czoło bardzo realnym wyzwaniom, z którymi teraz i w kolejnych latach będzie się borykać Ameryka. Znam senator Harris od dawna. Jest więcej niż przygotowana do tej roli. Przez całą karierę broniła naszej konstytucji i wstawiała się za ludźmi, którzy potrzebowali równych szans. Jej osobista historia jest podobna do mojej i tak wielu innych osób. Mówi o tym, że nieważne, skąd pochodzisz, jak wyglądasz, jaką religię wyznajesz czy kogo kochasz, jest tutaj dla ciebie miejsce”.
„W kampanii, której celem ma być przywrócenie Ameryce przyzwoitości, wybrał osobę gotową do bitki, która już na początku kariery nauczyła się, że w przypadku czarnych kobiet w polityce los nie sprzyja łagodnym”, przypomina „New York Times”.
Kamala Harris nowym kandydatem na prezydenta USA?
Wczorajsza rezygnacja Joe Bidena z udziały w wyborach prezydenckich wstrząsnęła częścią USA. Dla innych była to formalność. Teraz Mówi się, że Kamala Harris zostanie wybrana jako kandydatka partii demokratycznej. W końcu to ona pełniła funkcję wiceprezydent USA przez lata krocząc u boku Joe Bidena. Sama Harrid podkreśliła, że z radością przyjmie nominację. Biden dał jej zaś pełne wsparcie. Jeśli pokona Donalda Trumpa, zostanie pierwszą w historii USA kobietą prezydent. Przed laty nie udało się to Hilary Clinton. Czy teraz kobieta będzie miała szansę na taki przełom? Donald Trump wzrusza ramionami twierdząc, że Kamala to łatwy przeciwnik, łatwiejszy od Bidena. Czyżby? A może to tylko pozory?
„Chociaż jestem pierwszą kobietą zajmującą to stanowisko, to nie będę ostatnią”, mówiła Kamala Harris, gdy okazało się, że Joe Biden został wybrany na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych, a ona na wiceprezydenta.